Droga koleżanko/kolego (niepotrzebne skreślić)Nie mam pretensji o Twoje oceny twórczości A.P., ale nie publikuj tych swoich myśli w necie, bo właściciele mediów czytają, wyciągają mylne wnioski co do poziomu intelektualnego społeczeństwa i... produkują w telewizji optymistycznie głupie seriale. Za nimi teatry grają durne sztuczki pod publiczkę, a krytycy , choćby mieli inne zdanie, to nie napiszą, bo uważają, że i tak nikt nie zrozumie.Jeśli nie pojmujesz zabawy słowem, nudzi Cię kabaret literacki to czytaj coś łatwiejszego i oglądaj zawody strongmenów. Jeśli chcesz mi wytknąć jakieś ewentualne błędy w pisowni, to tylko z uzasadnieniem i wyjaśnieniem poprawnej. Bez tego powiedz to do muszli klozetowej i spuść wodę. Nie zapomnij zamknąć klapy i umyć łap, bo to w Twoim środowisku chyba nagminne.Jeśli się mylę, to przepraszam.
Gdyby ktoś chciał kupić "Chlip-hop" (książkę), to odradzam. Na jakimś kanale (TVP Rozrywka?)były występy Poniedzielskiego z lat 70. Ciekawostka dla miłośników.
Stanowczo protestuję przeciwko klasyfikowaniu Poniedzielskiego jako artysty kabaretowego - w kontekście tzw. "współczesnej tfurczości kabaretowej".
Już tylko dla tego, jednego fragmentu:
warto książkę kupić.
Żeby (może) spotrafić odróżnić żart od żarcia.
Andrzej Poniedzielski bardzo lubi pieniądze, alkohol i papierosy (do czego zresztą sam się przyznaje). Magda Umer skarżyła się na niego, że do ostatniej chwili pali tego swojego papieroska przed wyjściem na scenę.
Pamiętacie II Trybunały (2003r.)?
J. Krak: A czy młodzi twórcy mogą przyjść do pana i podzielić się swoja twórczością?
A. Poniedzielski: (długie milczenie, a potem z niechęcią):Nno... tak...
(tłumaczę: Nie zawracajcie mi głowy, nie znoszę konkurencji, przyjechałem tu po dobrą kasę, potem after party i do następnego miasteczka po dobrą kasę itd.)
Polecam również wiersz Andrusa o konkurencji ("nie jesteście godni całować mych starczych nóg" itd.
I te nieustanne plagiaty. A celuje w nich Kabaret Moralnego Niepokoju. Górski to chyba wszystkie "Humory zeszytów" z Przekroju powycinał i teraz korzysta do woli. I pomyśleć, że oni zakłady fryzjerskie nękają o tantiemy. Niech się tymi pieniędzmi udławią jak senator Romaszewski odszkodowaniem.
Trzeba mieć tupet, żeby zarzucić Poniedzielskiemu plagiat.
Ale bezpiecznie ukryty za nickiem, niezalogowany "znawca" może na każdego kubeł pomyj wylać, prawda?
Odpowiedź Poniedzielskiego na prośbę o zagranie roli autorytetu dla tzw. "młodych twórców" świadczy o charakterystycznej dla tego człowieka skromności, a poza tym jestem pewien, że taka prośba wprawiła go w zażenowanie.
Każdego, zdrowo myślącego, by wprawiła.
Jeśli ktokolwiek sądzi, że jest to zapijaczony, łasy na kasę gbur - zapraszam do łódzkiej "Poczekalni". Kilka chwil spędzonych w jego ( i Pani Adamiak) towarzystwie rozwieje wątpliwości - albo pogłębi kompleksy ;)
Zapraszasz do "Poczekalni"? A co ty, naganiacz jesteś? A z tą skromnością to się nie wygłupiaj. A.P. to milioner, któremu jeszcze mało. Oglądanie Adamiak sprawia mi ból psychiczny. Plagiat w polskiej rozrywce jest czymś tak powszechnym, jak homoseksualizm i pedofilia wśród księży katolickich. Zresztą plagiatu nie zarzuciłem Poniedzielskiemu, tylko wielu kabareciarzom, m. in. Kabaretowi Moralnego Niepokoju. Swoistym kuriozum była sprawa więzień Bogdanowicz kontra Michał Wiśniewski o bezprawne wykorzystanie aforyzmów na płycie "3" grupy Ich Troje. PRZYNAJMNIEJ JEDEN z tych aforyzmów został napisany przez S. J. Leca. Nie przez Bogdanowicza i nie przez Wiśniewskiego. A mimo to Bogdanowicz wydębił od Wiśniewskiego 56 tys. odszkodowania. A kompleksów szukaj u siebie. Ja służę prawdzie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!