busy miejskie są zwykle brudne i śmierdzące.Wloką się jak żółw.Natomiast busy podmiejskie są w o niebo w lepszym stanie technicznym.Kierowcy dużo sympatyczniejsi
Komuna wraca,
busy zawsze były solą w oku MZK i urzędu Miasta ,a dobrze wszyscy wiemy że jak władza się uprze do mandaciki będą się sypały :)
5 gr za przystanek ? to bandytyzm !!! a kto płaci za utrzymanie przystanków i za czyje pieniądze one powstały ?
Bo wyrywają wieśniaczki?
Nie nie jestem za to Ty chyba jesteś jednym ze SZPANERÓW busowych :))))
Kto jest winien, że ludzie jeżdżą w brudzie?
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/serwisy/8024/1537139,bez-sciemniania-kto-jest-winien-ze-ludzie-jezdza-w-brudzie,id,t.html
Brud po osiągnięciu odpowiedniej grubości odpada sam. To żelazna reguła w polskich środkach publicznej komunikacji. Że przykleić się można do brudu w wagonach polskich kolei, wiedzą wszyscy ci, którzy chcąc się potem odkleić, wyrwali sobie wraz z brudem kawałek materiału rękawa.
Rząd, resort transportu i prezesi 101 spółek kolejowych nie mają na ten syf żadnego wpływu, więc pasażer - choć ręka zaciska mu się w pięść - musi godzić się z tym, że po podróży prosta już droga z podłapanym w przedziale syfilisem na oddział zakaźny.
Ale czy o naszym Piotrkowie, tu i teraz, to nie my decydujemy?
Autobusy MZK: generująca wiecznie już tylko same straty spółka-trup - jak widać i czuć - dawno pozwalniała sprzątaczki, a kierowcy ze ścierką przecież latać nie będą, tak więc strupy, których stan sanitarny uprawnia co najwyżej do przewożenia rogacizny - o dziwo - nadal świadczą usługi dla ludności!
Autobusy PKS: spółka-skansen pod nowymi rządami, pielęgnuje niechlubne tradycje poprzedniego właściciela i w rozpadającym się taborze samochodowym oferuje podróżnym fotele z kilogramami wrośniętego brudu w siedzeniach wytartych przez setki tysięcy pasażerów.
Oparcie głowy na zagłówku to gwarantowana walka z wszawicą, a dyndające w oknach ścierki dyskwalifikują z obiegu cywilizacyjnego ten rodzaj przewoźnika.
Na koniec coś, co jest naszą lokalną specjalnością: coś, co na świecie nazywają - zwyczajnie - busami, natomiast w Piotrkowie - dla zmylenia przeciwnika - ktoś to coś przed 20 laty nazwał minibusami.
Coś, co od biedy może służyć do transportu owiec, ale u nas wozi ludzi. Doprawdy, nie wiem, od czego w ogóle zacząć. Czy od stanu sanitarnego tych minibusów, czy też może pierwej od stanu sanitarnego minibusiarzy, gdzie indziej nazywanych - normalnie - kierowcami.
Jeśli wyściubiłeś kawałek nosa za zachodnią granicę Polski, to wiesz, o czym mówię. Albo jeśli przejechałeś się czymkolwiek kiedykolwiek w Skandynawii. Bez narażania się na świerzb. Tu, gdy wysiądziesz, zaraz sprawdzasz, gdzie wyskoczył ci liszajec.
Krótko: w słowniku osób kulturalnych brak jest wyrazów dostatecznie obelżywych na określenie tego, z czym pasażer zmuszony jest stykać się tu na co dzień, bo ewentualną alternatywą są tylko taksówki, ale na te stać niewielu. A teraz czekam na pozwy o zniesławienie i pomówienie. 

odezwał sie mieszkaniec ogromnej aglomeracji miejskiej wielkości malej dzielnicy w dużym mieście. Te mini busy powinny byc zlikwidowane a MZK zmodernizowane w tej formie to nie dziala wszystkim zle
Wypowiedź poniżej krytyki... Nie pierwszy raz zresztą...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!