Przyznaję się jak płytki jest mój patriotyzm lokalny. Fakt historyczny o którym niesłyszałem. Mam pytanie czy nauczyciele którzy zawsze mówią że liczy się przede wszystkim dobro ucznia, wspominają otym wydarzeniu na lekcjach.
Nie to żebym się czepiał, ale Pani Agawo - jeśli Pani pisze, że "historycy uważają", to wypadałoby napisać którzy historycy. Jeśli nie w tekście, to przynajmniej w bibliografii.
"Dlaczego wybrano drogę morską? Przecież z Paryża do Krakowa wiodła i wiedzie znacznie krótsza droga lądem, chociażby przez Austrię. Ta decyzja podyktowana była względami, można rzec, propagandowymi".
Z całą pewnością załatwienie formalności z kilkukrotnym przekraczaniem granic państwowych było o wiele szybsze, niż bezpośredni transport drogą morską bez konieczności załatwiania takich formalności, nie wspominając już o opłatach, które za korzystanie z przejazdu musiano by zapłacić państwom, przez które przewóz byłby realizowany Do informacji szanownej Autorki: nie było wtedy Schengen.
Zdjęcia dworca ( i chyba budowanej wieży ciśnień w tle) są niesamowite. Niemalże nic się nie zmieniło.
Ponoć za życia obaj panowie wieszczowie za sobą nie przepadali i nie szczędzili sobie nawzajem złośliwości. A po śmierci - tak jakby - jeden wiózł drugiego (w dodatku dzielą razem kryptę). Nie dość, że to trolling czystej postaci, to w dodatku sam Piłsudski przyłożył do niego rękę! Trolling level Marszałek.Toż to doprawdy sensacja historyczna!
;)
Swojego czasu Słowacki był tak biedny, że gołębie rzucały mu chleb. Dumnie brzmi Mickiewicz lub Chrobry a ostatnimi czasy oczywiście Jarosław Wielki Zbawiciel Polski
Kurna Olek, a dzisiaj - mamy dzisiaj jeszcze jakieś autorytety, które moglibyśmy i potrafilibyśmy szanować?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!