jeszcze za narkomanie mogli by się wziąć , zaczyna się robić plaga w naszym powiecie gówniarzeri łatwiej o prochy niż o alkohol
E tam. Za moich czasów chodziło się do sklepów, gdzie nie pytali o dowód po parę piwek (ew. prosiło się o nie starszego kolegę), szło się w plener lub do kogoś, kto akurat miał tzw. "wolną chatę" i z pełną kulturką kosztowało się zakazanego owocu. Nikt z nas nie rozrabiał, nikt nie wymiotował po kątach, nikt nie wyrósł na alkoholika ani nie skończył w poprawczaku.
Kto nigdy nie pił przed 18-stką niech pierwszy rzuci kamień... ;)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!