Sama mam dziecko w tym wieku ,czasami mnie prosił o kluczyki ,że chce tylko auto odpalić ( na podwórku) nie pozwalam i basta! Jednakże wie gdzie trzymam kluczyki ,mógłby to wykorzystać w nocy ,nie zrobił i mam nadzieje,że nie zrobi tego nigdy. Każdy z nas był w tym wieku ,ale trzeba powtarzać do znudzenia ,że pewnych zakazów łamać nie można!!!
ci jak piszesz biedni rodzice Trynkiewicza dobrze o wszystkim wiedzieli
Gdzie byli rodzice tego nastolatka?Pewnie chłopak pożyczył sobie auto ojca,a reszcie towarzystwa chciał zrobic przejażdżkę
Do obrońców rodziców:
Rozumiem, że rodzice mogli nawet nie wiedzieć o poczynaniach synka, mógł ukraść kluczyki i samochód. Ale rola rodziców polega na tym, żeby więcej tego nie zrobił.
Gdyby moje dziecko to zrobiło, następną przejażdżkę miałoby po tym, jak zrobiłoby prawo jazdy (za własnoręcznie zarobione pieniądze) i własnym samochodem.
Kolo masz rację,osądzać jest łatwo.Tylko czy napewno rodzice zawinili?a co mają powiedzieć biedni rodzice Trynkiewicza?raczej niewiele wiedzieli o poczynaniach syna...
Właśnie tak łatwo oceniać czyjeś postępowanie nie znając dokładnie sytuacji...ze zabrał auto i zrobił kolegom przejażdżkę to może by jeszcze dało sie jakoś zrozumieć ale zupełnie nie rozumiem jak można siąść za kierownicę w stanie upojenia nie myśląc o swoim zdrowiu i życiu jak i pozostałych.mimo młodego wieku i zapewne do tej pory czystej karty uważam ze powinien odpowiadać jak dorosły.A co by było gdyby zatrzymał się na drzewie i ktoś zginął?albo wjechał w inny pojazd?dlatego uważam ze powinno się juz w szkole pokazywać zdięcia z wypadków i mówić o tym na każdym kursie prawa jazdy czy innych uprawnień...tyle słów padło ze alkohol mimo iż jest dla ludzi i ogólnie dostępny pomimo zakazu sprzedaży nieletnim a co chwile pojawiają się informacje o jakims nieszczęściu którego powodem był alkohol...czy naprawdę musi dochodzić do tragedii by coś do nas dotarło?czy dopiero po szkodzie stajemy się mądrzejsi?niestety nie zawsze...ludzkie życie jest bezcenny darem dbajmy o nie...bo do pewnych wniosków dochodzimy gdy jest jest już na wiele spraw za późno...mimo wszystko życzę udanego dnia i bezpiecznego dotacja do celu...
Pewnie rodzice byli w pracy .... ....jak łatwo ocenia się innych rodziców ......
Pan "jeszczeniedorosły". I te parę miesięcy go uratowało. Ale... co się odwlecze, to nie uciecze ;)
Gówniarzowi dużo nie zrobią, ale pozostają opiekunowie prawni (rodzice). Jak zapłacą dobrą grzywnę - więcej kochanemu dziecku samochodu nie dadzą. Przynajmniej dopóki nie będzie miał uprawnień, a po tym wyczynie mam nadzieję, że szybko to nie nastąpi.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!