Sam jestem miłośnikiem roweru, ale sposób w jaki po mieście poruszają się rowerzyści wkurza mnie co raz częściej. Ostatnio sam mało nie rozjechałem głupiej baby, która jadąc po chodniku nagle zawinęła na pasy i wpakowała się prawie pod mój samochód. Miała jeszcze taki tupet, że zaczeła do mnie wymiachiwać i wymyślać mi. Zaleciłem jej, żeby przemyślała w wolej chwili nazwy "chodnik" i "przejście dla pieszych".
Bardzo dobrze że zdarzył się ten wypadek. Szkoda młodej osoby jednakże ktoś w końcu moze sie weźmie za tych rowerzystów. Jestem kierowcą samochodu i jak widzę nieraz jeżdżących rowerzystó to mam chęć go rozjechać. Przykładem mozę być wczorajsza sytuacja w Piotrkowie na ul Sulejowskiej gdzie "rowerzysta" zamiast jechać drogą rowerową która sie tam znajduje wolał jechać sobie ulicą i blokował skutecznie ruch. Radiowóz jadący ul Sulejowską nawet nie zareagował.
tak jak jeżdżą pseudo kierowcy , którzy nie wiem w jaki sposób uzyskali prawo jazdy to woła o pomstę do nieba. Większość , a na pewno duża grupa nie zna i nie przestrzega przepisów , a wymaga od innych by traktować ich jak jedynych użytkowników dróg. Spychanie rowerzystów z drogi, wyprzedzanie na trzeciego, wymijanie przed zakrętem w prawo i skręcanie w prawo, przekraczanie prędkości i oczywiście rozmowy przez telefon. Rowerzyści to nie są święte krowy i powinni przestrzegać przepisów ruchu drogowego, ale silniejszy kierowca w samochodzie z premedytacja stwarza zagrożenie. Szanujmy się wszyscy na drodze i poza nią , a będzie nam wszystkim lżej.
Ciekawe co na to nowy komendant policji? Faktem jest, że na ul. Sulejowskiej więcej rowerzystów jeździ po chodniku po północnej stronie ulicy, niż po leżącej po stronie południowej ścieżce rowerowej.
~Lesina23, Jeśli ścieżka była po prawej stronie rowerzysty to miał nią obowiązek jechać, w przeciwnym wypadku poruszał się zgodnie z prawem.
Jestem rowerzystą i poza tym codziennie jeżdżę samochodem, znam dobrze przepisy ruchu drogowego i wolno nie jeżdżę jednośladem. Uważam, że powinien być jak w Danii wydzielony pas dla rowerzystów, nie wchodziliby w drogę samochodom i odwrotnie.
rowerzyści jeżdżą tragicznie bezmyślnie. Typowe: zjeżdżanie nagle z chodnika na pasy, skręcanie w lewo bez uprzedniego sygnalizowania (dramat dla kierowcy, kóry mając wolną drogę wykonuje wyprzedzanie rowerzysty)rozmawianie przez telon jadąc jezdnią, zawieszanie siatek na kierownicy, kóre chyboczą i rowerem i jadącym na wszystkie strony itd itd.Totalny idiota musiał tez wpaść na pomysł pierwszeństwa rowerzysty na skrzyżowaniu jadącego z prawej strony kierowcy ścieżką rowerową - na ogół kierowcy skrecając w prawo ( na strzałce zielonej) obserwują czy nikt nie jest na drodze a nie wyglądają czy też jakiś rower nie nadjeżdża tak naprawdę z poza zasiegu wzroku.
Czyli nie wjechała tylko wtargnęła.
obserwator jak jezdzic nie potrafisz to przesiadz sie z auta na rower, ja tam nie mam żadnych problemów z rowerzystami.
Ostatnio miałem podobną sytuację, na rondzie Sulejowskim, na szczęście zdążyłem wyhamować nim doszło do kolizji.
Mam syna w podobnym wieku i mam też nadzieję,że rowerzyści, a na pewno Ci w autach powinni uważać!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!