Malutki dodatek: proszę popatrzeć na zdjęcie ilustrujące artykuł. Widoczny rząd kamieniczek po lewej stronie ulicy. Czy widzicie,że każda jest krzywa?
O jakiej dobrej kondycji można tu mówić.?!
Hmmm sami frustraci Chojniaka tu. Przeciez miasto w tym art wypada pozytywnie. Mają narzędzia, które pomogą przedsiębiorcom i chcą pomóc... Mam wrazenie, ze wyznawcy Chojniaka wszedzie widza spisek i doszukują się ukrytej ideologii, krytyki itp. Rozumiem, ze lepiej jakby wszyscy dziennikarze klepali prezia po pleckach? Miasto staje się ladniejsze, szoda tylko, ze nie ma kto w nim mieszkać bo nie ma pracy dla mlodych.
[cytat="CoolMen"][/
Czy naprawdę nie można w Polsce pisać po polsku? Czy myślisz, że przeciętny Polak będzie miał pojęcie co to jest "jakiś Shared Servis"?
A tak przy okazji to usługi doradcze (jakby co, to po angielsku Shared Service) są tworzone by ograniczać zatrudnienie w małych interesach, które prowadzą takie same komórki (np: księgowość) i wątpię aby mogły przyczynić się do jakiegoś istotnego zwiększenia ilości miejsc pracy.]
w Polsce można pisać po Polsku,a;e Shared Service Center jeśli mamy już dokładnie pisać o tego typu jednostkach, jest już zwyczajową i powszechną nazwą (kilka polskich przedsiębiorstw stosuje również nazwę ,,Centrum Usług Wspólnych"). Shared Servisy (a proszę Cię bardzo, będę sobie tak odmieniał) wyrastają w Polsce jak grzyby po deszczu, dając możliwość zdobycia doświadczenia w dużej firmie, pracy w biznesie i ogólnie godziwych zarobków wielu absolwentom, dlatego najczęściej powstają w dużych ośrodkach akademickich ale nie tylko. Najczęściej są to działy zakupów, obróbki faktur lub IT ogromnych zachodnich koncernów, nierzadko dające zatrudnienie 500 lub 800 młodym osobom, tuż po studiach, które znają dobrze język angielski lub niemiecki, w ten sposób te duże koncerny wyprowadzają pracę, która u nich kosztuje 20 euro za godzinę do Polski, gdzie moga zrobić to dużo taniej. warto zwrócić uwagę, że za Shared Servceami idą często konkretne inwestycje w fabryki, personel itp. Na początku więc mogą to być proste acz niezbędne prace lecz w miarę budowy zaufania i przekonania do polaków przekazywane są im coraz większe kompetencje.
Z całym szacunkiem, ale pamiętam tamtejsze kamienice i wydaje mi się,że nie było to zbyt wysublimowane budownictwo-jak na swoje czasy -w założeniu raczej dla biedoty. W dobrej kondycji to to nigdy nie było...
Wracając do "obawy o obniżenie obrotów firm tam działających" - bez przesady. Mówi się o tym jakby dotychczas przewalały się tamtędy tłumy ludzi ,a auta nie było gdzie zaparkować...To martwa handlowo część miasta. Jeśli ktoś tam umiejscowił swoją firmę,to sam niech sobie dziękuje.
Czy naprawdę nie można w Polsce pisać po polsku? Czy myślisz, że przeciętny Polak będzie miał pojęcie co to jest "jakiś Shared Servis"?
A tak przy okazji to usługi doradcze (jakby co, to po angielsku Shared Service) są tworzone by ograniczać zatrudnienie w małych interesach, które prowadzą takie same komórki (np: księgowość) i wątpię aby mogły przyczynić się do jakiegoś istotnego zwiększenia ilości miejsc pracy.
Napisałem o konkretnym człowieku. Sprawdź, będziesz wiedział o kogo chodzi. A majtki to taki skrót myślowy, bo generalnie chodziło także o inne ciuszki.
[cytat="luzik"][/a obecnie przyjaciela pana Ch., który w tej okolicy handlował majtkami] heh od razu mi się skojarzyło, czyżby był to Pan Marian Paździoch????
a tak odnośnie debaty na temat mieszkańców itp. no cóż miasto się zmienia na plus tego jestem pewien ale ten kto zagląda w różne rejony Polski, może stwierdzić, że cała Polska się zmienia i to na lepsze.
Pytanie jest takie czy te zmiany dają coś ludziom? możemy odremontować kamienice i przywrócić kostkę na głównych ulicach (zresztą tak jak w Rzeszowie) fajne to cieszy oko, ale gdzie w tym wszystkim biznes???
powiecie, że przyciągniemy turystów, a figa z makiem jesteśmy jeszcze za mało atrakcyjni, powiecie, że przyciągniemy handel, ale za co będą kupować klienci.
Dlaczego miasto nie walczy o stworzenie miejsc pracy dla młodych ludzi np. jakiegoś Shared Servisu??? gdzie mogliby wykazac się młodzi ludzie znający język? a tak tylko Emerson i Hearing dla tych zostających na miejscu :(
Menelom pozwolono zniszczyć to i owo, ale mnie chodzi o zniszczenia w znacznie szerszym tego słowa rozumieniu.
ktoś przecież podejmował decyzje albo też zaniechał podejmowania decyzji, które pozwoliłyby na zachowanie w dobrej kondycji tej części miasta.
Pewnie menele ze Starówki. ;)))
Witam,może twój poseł aNTONI m. tobie pomoże
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!