Wystawa w stolicy podobno super ale Pani ma zbyt duże wymagania co do np. brzeczkow czy kolcy przed koncem chodnika. Dla Pani to problem a dla innych problemem jest to, ze nie maja gdzie mieszkac i tez się nic z tym nie robi.Nie buduje się tanich mieszkan. A tym bardziej ze 130 niedowidzących czy niewidzących to żadna duza liczba w porownianiu do ilości mieszkancow z całego Piotrkowa
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. To, że jest 130 członków, to nie znaczy, że tylko tyle jest niewidomych osób w mieście. I zresztą to są jacyś podludzie, że nie można im zrobić ułatwień, bo jest ich mało? Dużo z nich pracuje i też płacą podatki, więc mają prawo wymagać ułatwień dla siebie. I to są wielkie wymagania brzęczki lub kolce? W Warszawie przez tyle lat nie widziałam ani jednego przejścia bez kolcy! Sukcesywnie też wymieniano je na bardziej widoczne. Brzęczki też były wszędzie i jakoś na warszawskich osiedlach, których bloki bliżej się znajdowały przejść, nikomu nie przeszkadzał dźwięk! Tylko tutaj! Zresztą jak może to przeszkadzać i kazać to wyłączyć? Albo takie super mamy echo w mieście (normalnie pole chyba) albo babcie mają super słuch!
Jeszcze długo w naszym mieście się nie zmieni w kwestii ułatwień dla niepełnosprawnych,dzięki mentalności naszych władz i podejścia takich ludzi, jak komentująca pani anma
A wystawę polecam jak najbardziej. Przeżycia niesamowite.
Bardzo dobry artykuł!
Według mnie choćby w mieście mieszkała 1 osoba niedowidząca, to miasto powinno dbać o standard życia oraz możliwości integracji. Wymagania nie są duże, na pewno da sie to wszystko zrobić niedużym kosztem. Istotne są chęci i konkretne działania, a nie lanie wody.
Dodam, że ważne są też gładkie chodniki dla wózków oraz właśnie osób niedowidzących. Łatwo się potknąć o coś wystającego, trudno jechać wózkiem osobie niepełnosprawnej, a i każdemu z nas nie jest łatwo ciągnąć za sobą walizkę podróżną na kółkach. Dodatkowo czy nowe zjazdy z chodników nie mogą być zjazdami do poziomu 0, a nie do poziomu 2-5cm? Drażni mnie, kiedy kończąc przejeżdżać wózkiem na drugą stronę ulicy uderzam twardo o próg by wjechać na nowy chodnik, który niby został specjalnie zaprojektowany dla mojej wygody. Może się czepiam, ale jakoś za granicą łagodniej się wjeżdża z przejścia przez ulicę na chodniki, czyli można, a u nas nie da rady?
15 października był Światowym Dniem Białej Laski -Dzień Niewidomego, stąd to zainteresowanie. A przez cały rok, NIKT o nas NIE PAMIĘTA.
Zapraszam wszystkich zainteresowanych, na spacer z zawiązanymi oczami. Przejdźcie się po naszych piotrkowskich chodnikach, przejdźcie po pasach przez kilka ruchliwych ulic. I NIE PODGLĄDAĆ! Jeśli uda się wam wrócić w całości do domu, to gratuluję...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!