Czy orientuje się ktoś, czy w naszej miejskiej bibliotece są organizowane takie dni, kiedy można oddać przetrzymywane książki bez płacenia kary???
Kiedyś była ogłaszana w maju abolicja i każdy mógł bez konsekwencji oddać, bo go na przykład sumienie ruszyło.
Ale to było kiedyś. Teraz sprawa jest zgłaszana do jakichś firm windykacyjnych, które, jak wiadomo, nie robią nic innego, tylko ściągają dziewięćdziesiąt złotych z obywatela, który już od świętej pamięci jest w Anglii, na przykład. Takie czasy.
Jeżeli chcesz z jakichś wysoce moralnych przyczyn oddać druki do Biblioteki, to je podrzuć, po prostu. W innym razie – olej sprawę. Nawet doliniarz jest wolno puszczany do tysiąca złotych. A kto Ci wyceni trzy woluminy na tysiąc? Nikt na świecie, bo by poszedł kozy pasać, że Ci wypożyczył starodruki.
Pozdrawiam.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!