Za namową znajomych moich znajomych ( byliśmy tam po raz pierwszy) udaliśmy się na bal sylwestrowy do OSP Brzoza gm Grabica. Przyznam byłam kilka razy na tego typu imprezach ale raczej w Piotrkowie. Czegoś "takiego" jak doznałam na tej imprezie nie znalazłam nigdzie. Totalny kicz, wszystko zorganizowane po najniższej linii oporu. Na sali zimno dogrzewała salę jakaś ekstra nagrzewnica ludzie przyklejali się do pieca kaflowego który był na sali. Jedzenie dramat to za mało powiedziane.Porcje jak dla dziecka do tego niesmaczne.Kelnerki podchodziły rzadko do stołu o herbatę w komunistycznej szklance trzeba było się prosić.A kawa to było do zrobienia ale już z mleczkiem nie do zrealizowania ( nie było krówki w pobliżu którą można było wydoić). Niektóre kelnerki po naczynia na sale podchodziły z kartonowymi pudełkami jak w Biedronce na zakupy!!!!! Szampan smakował jak płyn do zmywania.Pokaz fajerwerek to kpina już lepiej było nie wychodzić na ten mróz.Łazienka brak papieru i tak zimno że nie można było swobodnie skorzystać bo strach o zdrowie pewnych partii ciała .Można wymieniać bez końca jestem zdruzgotana.Pieniądze poszły w błoto.Pierwszy i ostatni raz coś takiego.Organizatorzy przemyślcie troszkę swoje postępowanie.To że ktoś się do was uśmiecha bo wy szczerzycie zęby ( te które wam jeszcze zostały) nie wystarczy. Może warto być mniej chciwym na kasę mamy dwudziesty pierwszy wiek ludzie obudźcie się jeżeli płacę to mam jakieś wymagania choćby minimalne.