Babcia oczywiście nie oddaje pieniędzy, ale nie o to chodzi , to niewielka kwota - pytam jak można i to w imię Boga ???
A kto powiedział że ona jest wierzącą osobą :)))

Ona-Bogu dziękowała ,że mnie spotkała , poszła się modlić za mnie:) innymi słowy bardzo przedsiębiorcza,,babcia"

I pewnie za jeszcze innych których natnie :)))

Młodzi wyłudzają pieniądze od starych "na wnuczka", a tutaj się przekonałaś, jak działa metoda "na babcię" :))

No tak.Tylko widzisz , ja już raczej nigdy w życiu nie zechcę nikomu pomóc i wcale dobrze się z tym nie czuję.
A babcię postaram się spotkać kiedyś i osobiście zawiozę ją do Drzewicy- zobaczymy ,jak sobie poradzi z powrotem do Piotrkowa..

Gratuluję pomysłu :)))

To chyba w bagażniku, żeby nie wysiadła po drodze...

najgorzej jak jest z Drzewicy :D

i mnie zatkało... do mnie ta Pani podeszła na PKSie, nawet w tą samą sobotę........ ale jest to dla mnie dużym zaskoczeniem, bo ta kobieta, to starsza, schludna starsza Pani... w dodatku bardzo chciała brać adres, by pieniądze odesłać...

nie należy się tak nastawiać, że nikomu nie pomożesz... ja do takich osób mam podejście, że o te pare złotych nie zbiednieje... a jeśli Ktoś potrzebuje faktycznie, to pomozesz.. a jeśli nawet nie, to cóż... wg mnie osoby wyłudzające i żebrzące o te pieniądze tak perfidnie i tak zasługują na wspólczucie.

hmm