Hmm co do lokalu to hmm jest tam już dość sporo bo sam tam chodziłem, nie wiem o co ludziom chodzi lokal był i było spoko. Co do policji mogli by tam częściej jeździć. Ale ludzie mówiący żeby zamknąć lokal są dla mnie śmieszni, bo Belzacka jest dość patologiczna i ludzie będą tam pili i się bili, czy będzie tam jakiś lokal czy nie.

Z życia mieszkańców osiedla przy kwadracie:
- noc z 16/17 lutego br. obudziły mnie krzyki, a przed wszystkim głośne STÓJ !!! Okazało się, że chyba przez przypadek Policja pojawiła się w tej okolicy i napatoczył im się jakiś koleżka, a że musiał mieć coś na sumieniu to zaczął uciekać. W pogoń za nim ruszył policjant, dobre 130 kg wagi, a że gonił połowę siebie to niestety po 100 metrach zaprzestał pościgu ...

- kolejna noc z 17/18 lutego br.,głośne krzyki, tym razem bójka na ulicy. Mogły zostać uszkodzone auta zaparkowane przy kwadracie od strony ulicy. Kilkanaście osób uczestniczyło w przepychankach i bójce przez około 15 minut, niestety Policja się w tym czasie nie pojawiła. W zajściu brała udział patologia z Polski oraz Ukraińcy albo Hindusi. Tych drugich pod kwadrat pewnie przyciągnął smród padliny przypiekanej na ruszcie w tej okolicy...

Zdecydowanie jest to miejsce podwyższonego ryzyka, proponuje na czas imprez postawić przy kwadracie patrol Policji na koszt właściciela dyskoteki.

Policja się boi, albo nie zna przepisów.

dokładnie co chwile bójki,mieszkam bardzo długo koło kwadratu ale tak żle nie było jeszcze

dziś w nocy uszkodzono przy kwadracie kilka aut w tym moje, parę osób zgłosiło sprawę na Policję

Skoro jest tak źle jak Ty piszesz i wielu mówi, to dlaczego policja nic z tym nie robi? A może robi tylko nikt o tym nie wie?

Zgłoś na Krajową Mapę Zagrożeń wszystkie kwalifikujące się tam powiadomienia i napisz do komendanta policji o statystykę tego adresu .