Oby nie był to sen proroczy!
Miałem sen. Był 23 marca 2017 roku, Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Lotnisko AZP z morzem głów i lasem rąk. Na gigantycznej estradzie kolejno, powielani na ogromnych telebimach: Zsuzsa Koncz, Omega i Locomotiv GT - legendarni i wciąż aktywni rockmani znad Balatonu, którzy - jak magnes - przyciągnęli tutaj z najdalszych stron Polski kilkanaście tysięcy fanów, wciąż pamiętających te gwiazdy lat 70. Ba, ludziska przyjechali nawet z Czech i dawnego NRD-owa! Ogromne przedsięwzięcie organizacyjne i logistyczne, jak na warunki piotrkowskie, ale dzięki pozyskanym sponsorom szczęśliwie wszystko zapięto na ostatni guzik. Sukces: organizatorzy wzięli sobie do serca słowa prezydenta Chojniaka, że to jedno z największych wydarzeń w najnowszej historii Piotrkowa i zakontraktowali również polskich wykonawców, niesłychanie popularnych w tym samym czasie nad Bałtykiem: Stana Borysa, Czerwone Gitary i Skaldów! Słowem, wielkie wydarzenie muzyczne, duchowa uczta dla melomanów big-bitu. Transmisja koncertu na żywo w jednej z dużych stacji telewizyjnych. Hotele pełne, w restauracjach o stolik trudno, trybunalski gród wreszcie żyje. Udało się wypromować nareszcie to nasze miasto, obchodzące wszakoż także jubileusz 800-lecia. "Zzz-zzz, zzz-zzz" - wibrujący smartfon wyrywa mnie raptownie z nocnej śpiączki, zmrużone jeszcze oczy czytają z trudem poranny e-mail, jak to prezydent miasta powołał był specjalny sztab ds. organizacji tego polsko-madziarskiego święta z szefem Bogdanem Munikiem - sekretarzem magistratu, któremu pomagać mają urzędnicy: Jolanta Kopeć, Ilona Patyk, Mariusz Magiera, Jarosław Bąkowicz, Beata Szulc, Dariusz Cłapa i Marcin Fijałkowski. Oblewa mnie zimny pot, komórka wypada z dłoni, a pod powiekami majaczy mi, ni to jawa, ni to sen, obraz siedzących w pierwszym rzędzie obu głów państw, Andrzeja Dudy i Jánosa Ádera z małżonkami, zaś na scenie amfiteatru, zwanego u nas popularnie jajem, widzę - no co ja widzę? - romski zespół... "Jamaro Drom" jako support, a po nim - w roli megagwiazdy wieczoru - nasz flagowy produkt, kapelę podwórkową "Fakiry"!
Piotrkowska elita intelektualno-artystyczna ma swój festiwal już teraz. Przytapianie, podwieszanie na słupie, czołganie się na kolanach, wywalanie zadka ... Inna część piotrkowskich elit zadowoli się rymowankami o ojczyźnie wyklepanymi przez wybitnego aktora i w akompaniamencie jeszcze wybitniejszego organisty ...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!