Jedyne co mogę poradzić, to jakimś cudem przekonać do leczenia. wiem, że nawet najbardziej opornych da się namówić, wiem, że kosztuje to sporo pracy ale czasem wystarczy porozmawiać - uświadomić co traci (dzieci), albo po prostu wysłuchać problemu i wtedy spróbować namawiać. siłą na pewno nie dacie rady, bo nasze sądy nie pomagają w tym temacie -żeby skierować na przymusowe leczenie musiałby być ktoś ubeswłasnowolniony. polecam ośrodek w Woskowicach Mały -leczenie trwa 6 tygodni, ale trzeba chcieć. wystarczy skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.

Na chwilę obecną udało mi się namówić do spotkania z zaprzyjaźnionym psychologiem,o leczeniu alkoholowym nie ma mowy,gdyż twierdzi że nie jest alkoholiczką.Czy pomoże psycholog i czy pójdzie na umówioną wizytę zależy tylko od niej,moją pomocą może być utwierdzanie jej w tym że dobrze robi.
Dziękuje,że napisałaś.Pozdrawiam serdecznie.