Drzewa naszym sojusznikiem w walce ze smogiem - taki tytuł nosi artykuł sponsorowany, który:
"powstał na zlecenie Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Piotrkowie Trybunalskim przy udziale środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w ramach projektu "Edukacja ekologiczna dla poprawy jakości powietrza w Piotrkowie Trybunalskim".
Publikując ten artykuł, urzędnicy osiągnęli rekord hipokryzji, bezczelności i lekceważenia obywateli. Pracownicy tego właśnie urzędu ponoszą winę za zbrodnię na środowisku - usunięcie szpaleru pięknych drzew wzdłuż ulicy Budki. Urzędnicy udzielili kolei zgody na wycinkę prawie 300. Wniosek opierał się na kontrowersyjnym i powszechnie krytykowanym przepisie określającym odległość od torów drzew, krzewów i budynków. Tak, w rozporządzeniu jest mowa o budynkach, które także nie mogą się znajdować bliżej niż 15 m od osi toru. Cóż, nawet umysły czynowników polskich dróg żelaznych pojęły, że zastosowanie wstecz takiego przepisu powoduje konieczność zburzenia kolejowych dworców. Ale drzewa? Kogo obchodzą drzewa. I pod piły od kilku lat idą tysiące drzew. W wielu miastach zdumieni mieszkańcy zobaczyli ekipy drwali kładących pokotem czasem stuletnie drzewa - do tej pory osłaniające ich osiedla i domy przed hałasem i pyłem z linii kolejowych, Samo ministerstwo infrastruktury - autor nieszczęsnego przepisu zrozumiało, że stworzyło potwora. Pośpiesznie wytworzono "bezpiecznik". Prezydent miasta ma możliwość, na zasadzie prawa miejscowego - ustanowić odstępstwo od przepisu. Jednym swym podpisem określić: w moim mieście nie 15, a np. 4m. Drzewa posadzone sto lat temu, przez mądrych przodków obecnych mieszkańców nadal niech rzucają zbawienny cień, przytulają ptasie gniazda i zmniejszając zasięg turkotu węglarek i świstu Pendolino. Wojna z drzewami dotarła i do Piotrkowa. Wpłynął stosowny wniosek. I urzędnicy nasi (procedujący w ciszy gabinetów na ul. Szkolnej za pieniądze z naszych podatków) ruszyli do dzieła. Protestującym mieszkańcom oświadczono: nie jesteście stroną w tej sprawie. Sprawa jest między Urzędem a koleją, A wy - to osoby trzecie bez prawa głosu. Koniec, kropka. W mądrości swojej, jednak postanowili coś dla mieszkańców zrobić. Poprosili o opinię towarzystwo przyrodnicze. A nuż, gatunki jakieś prawem chronione w drzewach bytują? A wiadomo - prawo dla urzędnika święta rzecz. Mieszkańcy poszli także innym tropem. Ma prezydent prawo ustanowić wyjątek - poprosimy go o to. I złożyli formalny wniosek.
Wynik pracy urzędników zaskoczył. Wniosek o zmianę prawa miejscowego NIGDY nie został rozpatrzony. Ot, coś w uzasadnieniu o drzewach? O kolei? Dołączyć do wniosku PKP. I tak wniosek obywateli trafił tam, gdzie obywateli nie uznano za stronę. Chwileczkę, jest jeszcze nadzieja. Ekspertyza towarzystwa przyrodniczego. Miażdżąca: 31 gatunków chronionych. Urząd mając wszystkie te dane zdecydował: udzielono zgody na wycinkę!
Wycinki dokonano w ostatnim tygodniu lutego. Przy okazji, zaznaczono drzewa położone dalej niż 15m. Miały też trafić pod piłę. Dopiero sami pilarze, zaalarmowani przez jednego z mieszkańców okolicy stwierdzili pomyłkę. Te drzewa oszczędzono. Ne wiadomo, teraz, czy na stałe. Pozwolenie przecież jest.
Koniec sprawy. Urzędnicy ruszają do nowych zadań. Aby chronić środowisko i edukować nieświadomych mieszkańców fundują nam artykuł:
http://www.epiotrkow.pl/news/Drzewa-naszym-sojusznikiem-w-walce-ze-smogiem,31451.
Teraz już brak słów.
Tę władzę MY wybraliśmy, i nam powinna służyć. To znaczy: rozwiązywać wszelkie problemy w naszym imieniu i kierując się naszym interesem. Ale te demokratyczne nadzieje zawodzą. W praktyce wybrana przez nas "władza" uważa, że może nami WŁADAĆ. Kierując się tylko własną oceną, ustawiając nas w pozycji poddanych. A gdy trzeba - nawet nam przypomina, gdzie nasze miejsce ("nie jesteście stroną w sprawie").
Prezydent oderwany od potrzeb mieszkańców? A co go ma zmuszać do kierowania się tymi potrzebami? Co one go obchodzą? Oceniamy go praktycznie dopiero w trakcie następnych wyborów. Jeśli nie zostanie wybrany - odejdzie z Urzędu i nikt go nie rozliczy. Owszem, mamy jeszcze Radnych którzy kontrolują prezydenta, udzielając mu absolutorium. Ale czy ktoś w Polsce zna przypadek, żeby Rada miasta nie udzieliła?
Odnoszę wrażenie, że Chojniak działa wg zasady:
"Władza nie ma interesu w rozwiązaniu problemu, więc go nie rozwiązuje".
Po raz kolejny prezydent pokazał jak bardzo jest oderwany od potrzeb mieszkańców miasta.
A teraz jeszcze wydał z naszych pieniędzy 60 tys. zł na nowe logo.
Żeby przynajmniej....
Co prawda zamiana wielkiego drzewa na małe i słabe to raczej kiepski interes - ale akurat na ul. Budki nawet na to nie można liczyć. Rewolucyjny przepis mówi, że 15 m od toru nie może rosnąć ŻADNE DRZEWO LUB KRZEW. Pusty pas ziemi. Oczywiście, gdyby prezydent przeczytał wniosek mieszkańców i ustanowił odstępstwo od przepisu... Ale wtedy po prostu nie było by tej wycinki.
Co do innych miejsc w mieście, nie wiem. Ciekawy jest fakt, że pielęgnacji drzew w ogóle nie widać, a każde przeznaczone do wycięcia podobno jest w złym stanie. Choć raczej oglądając ścięte pnie trudno to zobaczyć.
A może cała sprawa ma drugie dno? Może siostry szwagra brat ma szkółkę roślin i teraz będzie mógł liczyć na dobry interes przy ponownym zadrzewianiu miasta. bo wybory za pasem, a ze zdaniem elektoratu należy się liczyć przynajmniej miesiąc przed wyborami? A pilarze tną na potęgę: ul. Cmentarna, ul. Budki, inne mniejsze uliczki pozbawiane są drzew i krzewów.
Niestety, ten sam przepis dotyczy krzewów. A na wycięcie krzewów nie trzeba nawet pozwolenia. W mojej okolicy wycięli krzewy kilka lat temu (od Wojska Polskiego do Rolniczej). A śpiewały tam słowiki...
A w Kanadzie pociągi jeżdżą prze las i nikomu to nie przeszkadza:
W dodatku powycinali nawet małe drzewka o średnicy kilku centymetrów przy wiadukcie kolejowym na ul. Wojska Polskiego. Tutaj też urzędnicy obejrzeli każde drzewo i stwierdzili, że zagrażają one ruchowi pociągów?
https://iv.pl/images/49432891827701982495.jpg
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!