Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w minioną sobotę tj 2 lipca 2016 roku. Oficer dyżurny piotrkowskiej jednostki policji około godziny 19.00 otrzymał telefoniczne zgłoszenie od syna zaginionej, że jego 89-letnia matka wyszła z domu w Piwakach, gmina Łęki Szlacheckie około godziny 9:00 rano i do godzin wieczornych nie wróciła. Natychmiast po uzyskanej informacji komendant piotrkowskich policjantów ogłosił alarm. W akcji poszukiwawczej, która trwała od soboty, udział wzięło blisko 100 policjantów oraz strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim i strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych a także Straż Leśna. Przeczesywano rozległe tereny leśne i pola w okolicach miejsca zamieszkania zaginionej. Do działań zaangażowano także Grupę Ratownictwa Specjalistycznego OSP z Łodzi - Jędrzejowie wraz z psami tropiącymi do poszukiwania osób zaginionych i specjalistycznym sprzętem. Komunikat podawany był na stronach internetowych oraz przekazany do kościołów. Każda pozyskana informacja była skrupulatnie sprawdzana przez policjantów. Działania utrudniała także zmieniająca się pogoda i padający deszcz. Poszukiwania trwały nieprzerwanie do godzin do południowych 3 lipca. Około godziny 11.00 specjalistycznie przeszkolony pies strażaków w masywie leśnym w Lesiopolu odnalazł turystyczny taboret i laskę poszukiwanej kobiety. Pracujący na miejscu funkcjonariusze natychmiast przeszukali przyległy teren. Kilka minut później odnaleźli wyczerpaną 89-latkę leżącą na ziemi. Kobieta trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.