- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów
- Śmiertelny wypadek w Ostrowie. Dachował samochód. Nie żyje 69-letnia pasażerka
- Zderzenie dwóch aut przed pasami w Al. Armii Krajowej
- Ponad 21 mln zł na odnowę kamienic na "starówce" w Piotrkowie
Za internet weksel in blanco

Jak zapewnia Robert Makowski, dyrektor ds. operacyjnych sieci Toya, weksel jest standardową formą zabezpieczenia przed zniszczeniem modemu lub zaległościami w opłatach. Może być stosowany zamiennie z wpłatą kaucji w wysokości 500 złotych. - Wszystkie informacje na ten temat są zawarte w regulaminie oraz cenniku naszych usług - wyjaśnia i uspokaja: - Z weksla nie może skorzystać nikt poza Toyą. Nie można go też sprzedać, nawet jeżeli Toya przestanie działać. Poza tym, nawet jeśli weksel znajdzie się w sądzie, muszą być na nim wpisane kwoty odpowiadające umowie i zadłużeniu. Potem sąd te informacje przesyła do nas i do abonenta, który w ciągu dwóch tygodni może się odwołać.
Jak przyznaje Robert Makowski, strach przed wekslami wywołała głośna sprawa weksli Samoobrony. Wtedy do operatora rozdzwoniły się telefony od zaniepokojonych abonentów. Wcześniej przed podpisaniem dokumentu in blanco wzbraniało się niewielu klientów. - Większość podpisuje, a mamy około 160 tys. abonentów - uspokaja Makowski. Wśród nich jest pan Jacek z Piotrkowa, który umowę i weksel podpisał, choć nadal się zastanawia, czy dobrze zrobił. - Podpisanie umowy odbyło się bardzo szybko. Nie było czasu na wyjaśnienia po co, dlaczego i jakie kwoty mogą być tu wpisane - przyznaje.
- W Piotrkowie działamy dopiero od dwóch miesięcy, więc przy najbliższym szkoleniu zwrócimy uwagę naszym pracownikom, aby szerzej na ten temat informowali klientów - deklaruje dyrektor Makowski.
Ta informacja, jak podkreśla Bartłomiej Krasiński, miejski rzecznik konsumenta w Piotrkowie, powinna być jak najpełniejsza, bo obawy klientów może wzbudzić już samo słowo weksel. - A co dopiero zwrot weksel in blanco, który przecież jest dość powszechny - dodaje rzecznik.
Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki