Po rzutach Marcina Szopy i Piotra Swata Piotrkowianin prowadził w 5. minucie 2:0, a po kwadransie był remis 5:5. Drugi kwadrans pierwszej połowy to zdecydowana dominacja faworyta. Piotrkowianin rzucił w tym okresie spotkania zaledwie trzy bramki, a przyjezdni odpowiedzieli dziewięcioma trafieniami. W 28. minucie było nawet 6:14, ale dwa skuteczne rzuty karne Patryka Grzesika nieco zniwelowały przewagę Orlen Wisły.
W drugiej połowie oglądaliśmy takiego Piotrkowianina jakiego chcielibyśmy oglądać zawsze. Walczącego w obronie o każdą piłkę oraz skutecznego w ataku. Dość powiedzieć, że druga połowa zakończyła się trzybramkową wygraną naszej drużyny - 14:11. Punktów za to jednak do swojego dorobku nie dopiszemy. Mecz zakończył się zwycięstwem gości - 25:22.
- Po przerwie naprawdę zagraliśmy nieźle i ten zespół przypominał tą drużynę z trzech pierwszych, wygranych meczów. Zauważmy, że graliśmy dzisiaj bez Romka Pożarka, Piotrka Jędraszczyka i Kamila Sadowskiego. Nie mamy się czego wstydzić, myślimy już o wyjeździe do Szczecina - powiedział po spotkaniu Bartosz Jurecki.
Na koniec relacji wróćmy do Patryka Grzesika. Trener Piotrkowianina zdecydował o wstawieniu do składu 16-latka. Urodzony w 2005 roku wychowanek Piotrkowianina trzykrotnie wykonywał rzuty karne i nie pomylił się ani razu. Dwa razy nie dał szans jednemu z najlepszych polskich bramkarzy Adamowi Morawskiemu. Zaliczył również piękną asystę przy ostatniej bramce rzuconej przez Filipa Surosza.
Piotrkowianin - Orlen Wisła Płock 22:25 (8:14)
Piotrkowianin: Chmurski, Kot, Ligarzewski - Wawrzyniak 1, Doniecki 1, Stolarski 1, Matyjasik 5, Babicz 2, Szopa 1, Swat 4, Surosz 1, Mosiołek 2, Grzesik 3/3, Mastalerz 1, Pacześny
Kary: 14 min (Doniecki x3, Surosz x2, Wawrzyniak, Mastalerz)
Rzuty karne: 3/4
MVP Spotkania został Adam Morawski.