Radek dopiero rozpoczął odsiadkę. Przed nim 4 lata za kratami. - To jest fajne zajęcie. Lepsze to niż siedzenie pod celą. Zawsze to jakieś oderwanie od codzienności więziennej. Praca dużo daje w więzieniu - mówi. Swój dyżur rozpoczyna o 7.00. Po siedmiu godzinach przychodzi zmiana. Popołudniowy dyżur trwa do 22.00. Takich jak Radek (tzn. prezenterów więziennego radiowęzła) jest w Areszcie czterech.
- Program jest monotonny jak życie w więzieniu - mówi Radek. - Chociaż w zakładzie karnym nie ma lepszej pracy niż ta. Dzięki temu czas szybciej płynie – dodaje.
Rzeczywiście, ramówka ogranicza się do czytania komunikatów typu jadłospis czy informacja o zbliżającym się konkursie na bożonarodzeniową szopkę. Jest oczywiście muzyka. Tę wybiera Radek, gatunek jest ustalany z wychowawcą, a wszystko zatwierdza dyrektor Aresztu. Czego chcą słuchać osadzeni? Trudno dogodzić ponad 700 mężczyznom (pod względem muzycznym oczywiście). Radek stara się więc grać wszystkiego po trochu. - Disco polo rządzi - przyznaje nasz rozmówca. Radek stara się przemycać hip hop, jednak ten gatunek nie cieszy się większą popularnością.
Program więziennego radiowęzła nie wygląda tak jak w normalnej stacji radiowej, tzn. prowadzący nie może mówić od siebie do osadzonych. - Musimy wykluczyć sytuacje, gdyby osadzony chciał nagle coś krzyknąć przez mikrofon - tłumaczy nam porucznik Łukasz Pasek, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie.
Warto dodać, że osadzeni z Piotrkowa codziennie słuchają też Strefy FM. W środę (dzień naszej wizyty w Areszcie) piotrkowskiego radia słuchali od godz. 8.00 do 10.00, załapali się więc na magazyn Magiel. Ciekawe czy prowadzący poranny program Strefy FM wiedzą, że audytorium (i to spore) mają również na Wroniej.