Kominy nie będą już smrodzić. Nie będziemy musieli też płacić kar za niedostosowanie naszego ciepłownictwa do rygorystycznych norm unijnych. Czy oznacza to rewolucję w piotrkowskim ciepłownictwie?
Miejskie ciepłownie pamiętające jeszcze lata 70. wymagają potężnych nakładów finansowych. Unia Europejska zaostrza bowiem od 2013 roku normy emisji gazów do atmosfery. Jeśli się nie dostosujemy, będziemy płacić wysokie kary, które z pewnością odczujemy, jako mieszkańcy, w rachunkach za ciepło. Pieniędzy w kasie miasta na modernizację ciepłowni raczej nie ma, a nowe kredyty na modernizację starych kotłów nie są dobrym rozwiązaniem. Rozwiązaniem może okazać się budowa nowej, energooszczędnej ciepłowni, a najlepiej za pieniądze spoza budżetu miasta. Pomysł i co ważne pieniądze na budowę kilkudziesięciu nowoczesnych elektrociepłowni w Polsce ma grupa kapitałowa z Poznania. Spółka ETC Tanie Ciepło twierdzi, że może zagwarantować naszemu miastu tanie i ekologiczne ciepło, które popłynąć może do naszych mieszkań już za dwa lata.
Przedstawiciele spółki spotkali się z prezydentem miasta w minioną środę. Kierownictwo miasta dostało propozycję budowy nowoczesnej kogeneracyjnej elektrociepłowni gazowej. Miasto stoi przed poważnym dylematem i kluczową decyzją dotyczącą wizji ciepłownictwa w Piotrkowie.
więcej w najnowszym (15) numerze "Tygodnia Trybunalskiego"
Aleksandra Stańczyk