- Tragedia w szpitalu w Piotrkowie. Pacjentka nie przeżyła, bo odmówiono jej pomocy w szpitalu? [aktualizacja]
- Piotrkowska policja zatrzymała dilera narkotyków
- Prezydent Piotrkowa przekazał wyjątkowy dar na licytację WOŚP
- Wypadek na A1. Duże utrudnienia w kierunku Katowic
- Pożar budki z kebabem w Wolborzu. W środku były butle z gazem
- Pięć czołgów zatrzymanych pod Wolborzem przez ITD
- Czołowe zderzenie na wiadukcie w Rakowie
- Wypadek na Rakowskiej. Droga jest całkowicie zablokowana
- Piotrkowscy strażacy chcą podwyżek
Spór zbiorowy w piotrkowskich „emzetkach”
/.../
- nieekonomiczne działania przy dzierżawie sprowadzanych wiekowych autobusów
- przerost zatrudnienia w spółce (etaty dla znajomych i ich rodzin – duchy z Tomaszowa Mazowieckiego ciągle na fali )
- utrzymywanie na rynku komunikacyjnym w Piotrkowie Tryb. tzw. E-biletu elektronicznego z wadliwym oprogramowaniem /.../
Prezes spólki Zbigniew Stankowski uważa, że spólki nie stać na taką podwyżkę. Ma nadzieję, że uda się znaleźć kompromis.
- Rozmowom towarzyszyły emocje. Zakończyły się jakimś wstępnym ustaleniem stanowisk, ale nie chcę zdradzać szczegółów jeszcze mamy się spotkać 15-go kwietnia. Strony na spokojnie przemyślą swoje stanowisko – mówi Stankowski
Strajk związkowcy widzą jako ostateczność.
- My nigdy nie mówilismy, że będzie strajk, że autobusy nie wyjadą. Mówiliśmy tylko to, że zrobimy komunikację autobusową w Piotrkowie na dwadzieścia pare autobusów, a resztę zaprowadzimy pod urząd miasta i zablokujemy Urząd Miasta – przekonuje Marek Tręda.
W środę przedstawiciele związków spotkają się z prezydentem Krzysztofem Chojniakiem.
- Chcemy uświadomić władzom miasta w jakiej sytuacji znajduje się nasz zakład. Spór zbiorowy to jedyny sposób na podjęcie poważnych rozmów - podsumowują związkowcy