Wykonawca część z nich odłowił, niestety nie wszystkie. Te które pozostały muszą pływać w pozostałej na dnie zbiornika kałuży. Część z nich nie przeżyła i teraz leży na brzegu. O sprawie poinformowali nas wędkarze, którzy twierdzą, że to niehumanitarne.
- To nie są warunki dla ryb. Powinny być stąd wywiezione. Tutaj są po prostu skazane na śmierć. Włodarze miasta chyba lekceważą tą sprawę - mówią wędkarze.
- Wędkarzom wolno łowić ryby tylko na zbiornikach, które są własnością Skarbu Państwa, czyli są zasilane wodami płynącymi. Ten staw nie spełnia takich warunków. Nie powinno tam być w ogóle wędkarzy ani ryb. Wynika to z regulaminu korzystania z Parku im. ks. Józefa Poniatowskiego - twierdzi Małgorzata Majczyna, dyrektor Biura Inwestycji i Remontów w piotrkowskim magistracie.
Jak dodaje Małgorzata Majczyna, część ryb znajdowała się mule i wykonawca ich nie widział. Pozostałe ryby są cały czas wyławiane i przenoszone do zbiorników wodnych.
fot. K. Budny