- Dlaczego nie jakaś wesoła nazwa? - zastanawiała się Wężyk-Głowacka. - Oczywiście niektórzy uważają, że była jakakolwiek dyskusja na ten temat. Nie było jej, dostaliśmy gotowy projekt uchwały przygotowany przez Przemysława Winiarskiego. Pierwotna nazwa brzmiała "Rondo Ofiar Wołynia" i - moim zdaniem - była to zdecydowanie lepsza nazwa. Trudno wytłumaczyć pięciolatkowi, co oznacza "rzeź" - mówiła. Radna Wężyk-Głowacka, która jako jedyna zagłosowała przeciwko nadaniu rondu imienia "Ofiar Rzezi Wołyńskiej", podkreśliła, że tego typu sprawy nie są konsultowane z mieszkańcami. - Na przykład w Świdnicy można było głosować i wybrano najlepsze nazwy, spośród których radni mogli wybierać. Dlaczego nie możemy zrobić tego w Piotrkowie? - zastanawiała się.
Uchwałę w sprawie nadania jednemu z rond imienia Zygmunta Zaremby poparło trzynastu radnych, zaś za uchwaleniem nazwy "Ofiar Rzezi Wołyńskiej" zagłosowało dziewiętnastu rajców.