W piotrkowskiej polityce ten tydzień był zdominowany przez głosowanie nad wotum zaufania i absolutorium dla prezydenta Krzysztofa Chojniaka. Absolutorium radni przyznali za prawidłowe wykonanie budżetu. Dla większości piotrkowian budżetowe liczby i wskaźniki są rzeczami zupełnie abstrakcyjnymi, nad którymi mało kto ma ochotę się pochylać. Nieco inaczej jest z wotum zaufania. Przyznano je na podstawie "Raportu o stanie miasta". To obszerny dokument, w którym znajdziemy statystyki i dane dotyczące wszystkiego, co dzieje się w Piotrkowie.
Jak rozwija się Piotrków?
Głosowanie nad wotum zaufania poprzedziła debata nad stanem miasta, a ww. raport jest tylko punktem wyjścia do dyskusji na ten temat. Udział w niej (pod pewnymi warunkami) mógł wziąć każdy mieszkaniec miasta. Osób, które się na to decydują, nigdy nie ma zbyt wiele (w tym roku był jedna), ale każdy z piotrkowian ma swój pogląd na temat tego, jak rozwija się miasto i co należałoby zmienić. W ubiegłym tygodniu takie badanie przeprowadziliśmy na portalu ePiotrkow.pl. Zagłosowało ponad 900 internautów, a wyniki są zatrważające. Aż 50 procent (!!!) głosujących uznało, że miasto jest w tragicznym stanie i potrzeba natychmiastowych zmian. Do tego 33 procent uznało, że w Piotrkowie jest źle i bardzo wiele rzeczy wymaga poprawy. Jedynie 9 procent osób uznało, że w grodzie trybunalskim jest dobrze, ale niektóre rzeczy należałoby zmienić. Szczątkowa liczba głosujących (2 %) uznała, że w Piotrkowie jest super i nie ma rzeczy do poprawy.
Sonda miała formę zabawy i pewnie nie jest jednoznacznym odzwierciedleniem nastrojów w mieście, ale jej wyniki powinny dać rządzącym choć trochę do myślenia. Zastanawiając się nad rozwojem miasta, zapytaliśmy najważniejszych osób w mieście, jakie - ich zdaniem – są największe wady, zalety i zagrożenia dla Piotrkowa. Na prośbę i wskazanie trzech takich elementów poprosiliśmy prezydenta Krzysztofa Chojniaka, ale ten nie udzielił odpowiedzi. Swoimi spostrzeżeniami podzieli się natomiast piotrkowscy radni. Zapytaliśmy sześciu radnych z różnych ugrupowań i różnych stron politycznej barykady. A oto co powiedzieli.
Prawie jednym głosem
Wszyscy radni wskazali, że bezapelacyjną zaletą Piotrkowa jest jego położenie: w centrum Polski, a dodatkowo w pobliżu głównych szlaków komunikacyjnych naszego kraju. Prawie wszyscy radni uznali także, że ogromnym atutem miasta jest jego historia. - Niestety, pomimo świadomości posiadania tych zalet nie potrafimy ich wykorzystać i przekuć w sukces. Magazyny logistyczne to nie jest to, na co czekają mieszkańcy Piotrkowa – wskazuje jednak radna Marlena Wężyk-Głowacka i dodaje, że jej zdaniem najważniejszą zaletą miasta są o jego mieszkańcy. - Marzy mi się Piotrków żywy i radosny, jako miasto, w którym ludzie młodzi działają dla jego dobra, korzystając z doświadczenia starszych mieszkańców. Piotrków jako miasto współpracy międzypokoleniowej, dlatego tak ważne jest, abyśmy nie marnowali tego potencjału i stworzyli tym ludziom takie warunki, żeby chcieli zostać w Piotrkowie i wspólnie go rozwijać – wskazywała.
Dariusz Cecotka podkreśla, z kolei rolę terenów zielonych na osiedlach. - Pomimo że w okresach jesienno-zimowych mamy duże zapylenie, przekraczające wielokrotnie dopuszczalne normy, to mamy dużo parków i zieleńców. Nie powinniśmy na tym poprzestawać, a dalszymi nasadzeniami tworzyć miejsca zielone dla mieszkańców, w których mogliby odpocząć.
- Zaletą Piotrkowa jest zbiornik Bugaj zlokalizowany na terenie miasta oraz tereny leżące w sąsiedztwie tego zbiornika – wskazywała z kolei Krystyna Czechowska. Posiadanie tego zbiornika oraz dużo terenów zielonych jako jedną z największych zalet miasta podali także Mariusz Staszek oraz Rafał Czajka. Ten drugi podkreślił, że Piotrków jest proekologiczny. - Piotrków jest miastem, w którym jest dużo zieleni i prowadzone są liczne nasadzenia. Modernizujemy tabor autobusowy, coraz więcej mieszkańców podłącza się do miejskie ciepła, a zasilanie miejskiej ciepłowni zmieniamy z węgla na gaz – wyliczał Rafał Czajka i dodaje, że w Piotrkowie rozwija się także budownictwo: gminne, prywatne oraz indywidualne wraz z programem „działka za 50%”. O boomie mieszkaniowym mówi także Jadwiga Wójcik. - Dzięki temu, że wiele mieszkań powstaje i powstanie w naszym mieście będziemy mieć większą liczbę mieszkańców – mówiła radna Wójcik.
Wady? Lista jest długa…
W przypadku wymiany największych wad radni nie byli już tacy zgodni, a lista wymienianych problemów jest długa. Marlena Wężyk Głowacka mówiła przede wszystkim o bierności w zarządzaniu miastem. - W zasadzie od 20 lat ci sami ludzie robią to samo, nie bacząc na fakt, że rzeczywistość się zmienia. Władze skupiają się tylko i wyłącznie na administrowaniu miastem, czyli wizja miasta sprowadza się do łatania największych dziur w drodze, corocznego podnoszenia podatków i opłat, w tym za śmieci oraz wypłaty często głodowych wynagrodzeń pracownikom Urzędu – nie gryzła się w język kontrkandydatka prezydenta Krzysztofa Chojniaka podczas wyborów na prezydenta w 2018 roku. Marlena Wężyk Głowacka zwróciła także uwagę na rosnące koszty życia w mieście oraz celowe przekładanie inwestycji na rok wyborczy. - Wszystkie inwestycje w infrastrukturę celowo przenosi się na ostatni rok kadencji urzędowania Pana Prezydenta. Widać to było w 2021 i 2022r. i spodziewam się, że w roku wyborczym, to jest 2023, nagle poleją się tony asfaltu, by sprawić wrażenie na mieszkańcach, że dzieje się w mieście bardzo dużo – dodała.
Największe problemy Piotrkowa to struktura demograficzna, czyli starzejące się społeczeństwo, brak szkolnictwa wyższego z interesującą ofertą edukacyjną oraz brak interesujących ofert pracy dla młodych, wykształconych ludzi – wyliczała Krystyna Czechowska. Z kolei Jadwiga Wójcik podkreśliła, że problemy Piotrkowa są bardzo podobne do innych miast o podobnej wielkości. - Wiele rodzin decyduje się na posiadanie tylko jednego dziecka, a umieralność jest dość duża. Na ten stan w dużym stopniu miała wpływ pandemia. Ważnym aspektem, aby rodziny decydowały się na większą ilość dzieci, jest również stabilność gospodarki krajowej i kredytowej. Galopująca inflacja i niepewny status materialny to mogą być zagrożenia dla naszego i wielu miast w Polsce – mówiła.
Dla mnie największe wady to: utrata znaczenia miasta wojewódzkiego, podział na miasto i powiat oraz brak obwodnicy miasta od strony południowej, zachodniej i północnej miasta – wyliczał Mariusz Staszek. Dariusz Cecotka mówił z kolei o niewykorzystanym potencjale turystycznym grodu trybunalskiego. - Wielokrotnie powtarzam, że Piotrków powinien być tym dla Łodzi, czym Kazimierz nad Wisłą jest dla Warszawy, czyli miejscem wypadów na jednodniowe oderwanie się od zgiełku dużego miasta, dobrą bazę restauracji i kawiarni, miejsca, które warto odwiedzić, bo nie mają tego u siebie – mówi i wskazuje, że dużym problemem jest także migracja młodych z Piotrkowa oraz brak rozrywki dla młodych ludzi. - Miasto, a zwłaszcza MOK skupia się na najmłodszych i na seniorach. Brakuje rozrywki dla młodych i ludzi w średnim wieku. Brak występów i koncertów powoduje średnie życie kulturalne poprzez brak oferty dla młodych – podawał.
Radny Rafał Czajka wskazywał, że wady Piotrkowa wynikają z braku w administracji rządowej i wojewódzkiej. - Dużym miastom, jako centrom regionu, łatwiej jest się rozwijać. W województwie mamy tylko jedno duże miasto - Łódź, która jest trzecim co do wielkości miastem w Polsce. I to ona jest swoistym hegemonem rozwoju – wyjaśniał Rafał Czajka, zaznaczając, że miasto musi borykać się z licznymi ograniczeniami topograficznymi. - Piotrków jest zamknięty od północy i zachodu drogą S8 i autostradą A1. Na południu i wschodzie granice miasta zbiegają się z granicą miejskiej zabudowy, za którą zaczynają się sąsiednie gminy. Przez to mamy małą i ograniczoną liczbę terenów, które można proponować pod inwestycje – wyjaśniał.
Największe zagrożenie? Ciepłownia?
Większość przepytanych przez nas radnych wskazywała, że największe zagrożenie dla Piotrkowa to miejska ciepłownia. Obawiają się przejścia z ogrzewania węglowego na gazowe. Boją się przede wszystkim cen, kwestii dostępności gazu oraz brak paliw alternatywnych. Co jeszcze? - Nadmierna ilość samochodów osobowych w mieście, a to wiąże się ze stanem czystości powietrza. Wskazałbym również na zmiany klimatyczne związane z suszą. Co prawda Piotrków jeszcze tego nie odczuwa, ale uważam, że należało by się temu przyjrzeć i zastanowić nad przyszłością – wyliczał Mariusz Staszek.
Rafał Czajka wskazywał na spadek liczby mieszkańców oraz zmniejszający się poziom dochodów własnych. - Zmniejszanie się udziałów PIT oraz niewystarczające środki finansowe przekazywane przez państwo na realizację zadań zleconych. To powoduje, że wiele samorządów będzie miało problemy z osiągnięciem wskaźników finansowych, czyli wydatki będą większe niż dochody – mówił Rafał Czajka i podaje, że paradoksalnie jedna z zalet Piotrkowa jest dla niego także zagrożeniem. - Położenie i skomunikowanie z dużymi miastami, powoduje, że przemieszczanie się pomiędzy Piotrkowem a Łodzią, Warszawą czy Częstochową jest bardzo szybkie i wygodne. Ludzie lokują w tych miastach swój rozwój intelektualny (studia), ekonomiczny (praca wysokiej klasy specjalistów), a w konsekwencji też i społeczny, czyli wiążą z nimi swoją przyszłość – mówił radny Czajka. Dariusz Cecotka wskazywał z kolei na brak konsultacji społecznych. - Miasto to ludzie, a ludzie powinni mieć możliwość wypowiedzi i każdy głos powinien być brany pod uwagę. Stawianie mieszkańców przed faktem niemal dokonanym, nie jest dobrym rozwiązaniem. To nie pomaga kierującym miastem i doprowadza do sytuacji, gdzie mieszkaniec „ma dość”. Wie, że jest przegrany już na starcie, a jego zdanie nie ma żadnego znaczenia – mówił Dariusz Cecotka.
- Moim zdaniem największe zagrożenia to struktura demograficzna, czyli starzejące się społeczeństwo, kurczący się zasób terenów inwestycyjnych w mieście. Poza tym Piotrków Trybunalski jako miejsce do zamieszkania i życia, szczególnie dla młodych ludzi, jest mało atrakcyjny – mówiła Krystyna Czechowska. O odpływ ludzi z miasta, zwłaszcza młodych, obawia się także Marlena Wężyk-Głowacka. - Pamiętajmy o tym, że nasz dobrobyt wypracowują osoby pracujące, opłacające podatki. Znaczna część mieszkańców Piotrkowa to ludzie starsi, którzy częściej potrzebują skorzystać z różnorakich usług medycznych, rehabilitacyjnych. Te usługi bardzo często świadczone są przez osoby młode. Oczywiste jest więc, że ich odpływ z miasta grozi powstaniem problemu strukturalnego, który spotęguje problemy z np. dostaniem się do lekarza, a ceny wolnorynkowe usług będą tak wysokie, że przeciętnego mieszkańca nie będzie na nie stać. Dlatego już teraz potrzebujemy stabilnych inwestycji oraz nowych i konkretnych rozwiązań, które umożliwią nam stworzenie odpowiednich warunków do pracy i rozwoju dla młodych pokoleń – podsumowała Marlena Wężyk-Głowacka.