Wacław Berczyński, b. szef podkomisji smoleńskiej stracił dwa stanowiska w kraju i wyjechał do USA. Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej to jednak nie koniec sprawy. PO sprawę zgłosiło bowiem do prokuratury. Partia zastanawia się jednak także nad wnioskiem o komisję śledczą.
- Wygląda na to, że jest to chyba największa afera związana ze światem publicznym i polityki jaka zdarzyła się po 1990 roku. Jeśli się okazuje, że ktoś kto pracował na rzecz firmy śmigłowcowej, która przegrała przetarg, potem w sposób nieuprawniony ma dostęp do dokumentów i sam się chwali, że wykończył ten przetarg, który wygrała konkurencyjna firma. I ten przetarg na śmigłowce francuskie zostaje unieważniony a potem się kupuje śmigłowce i samoloty dla VIP-ów od firmy Boeing, w której pracował pan Berczyński a w grę wchodzi kilkanaście mld złotych to chyba takiej afery nie było – podkreśla Elżbieta Radziszewska.
Skąd jej zdaniem tak silna pozycja wiceprezesa PiS? - Wszyscy się zastanawiają się, że jak to jest, iż Antoni Macierewicz może robić różne rzeczy szkodzące Polsce i mogą być w przestrzeni publicznej takie rzeczy jak związane z Misiewiczem, czy teraz sprawa tych zakupów bez przetargów, albo obecność lobbystów. Dlaczego Jarosław Kaczyński to toleruje? Może tak jest, że każdy na każdego ma haka. Myślę, że prędzej czy później się tego dowiemy – dodaje posłanka PO.