Frustracja tamtejszych przedsiębiorców narasta z miesiąca na miesiąc. Klientów coraz mniej, a nowe parkingi nie zachęcają do zakupów. Podkreślają to i kierowcy, i właściciele firm. Do tego doszły obawy, że na placu pojawią się parkomaty.
Ławki dookoła niczego
Kierowcy, którzy często na placu parkują, z ilości wolnych miejsc nie są zadowoleni. - Jest ich zdecydowanie za mało. Nie można było dołożyć ich tu, gdzie są te ławki. Kto na nich siedzi? Panowie zamiast stać pod sklepem przychodzą sobie tu z winkiem. Mają się gdzie położyć i wygrzewać. Taki obrazek widziałam nie dalej jak w ubiegły weekend. A gdzie tutaj turyści? Jeden, dwóch? Dla kogo to zrobione? – pyta pani Kasia. - Rzeczywiście, pamiętam, że wcześniej było więcej miejsc do parkowania. To, co jest tutaj zrobione, jest trochę bez sensu – ławki dookoła niczego – dodaje pan Adam. Koszt ławek i zieleni, która pojawiła się na placu, to prawie 80 tysięcy złotych (19 donic, 8 ławek, drzewa i krzewy).
Jak nie kijem go...
Nie ma chyba przedsiębiorcy, który byłby zadowolony z obecnego układu parkingów na placu. Trudno się dziwić. Klienci wolą jechać tam, gdzie można swobodnie zaparkować. - To dla nas duża niedogodność. Potencjalni klienci rzadziej przez to do nas zaglądają. Do tego podobno planują tutaj zrobić płatny parking. Odwiedził nas urzędnik z miasta (ze dwa tygodnie temu) i pytał o opinię w tej sprawie. Świetny pomysł. Zamiast nam parkingów dołożyć, to zrobią jeszcze strefę płatną, żeby jeszcze mniej ludzi przyjeżdżało. Tak dba się w tym mieście o przedsiębiorców – mówi właściciel jednej z hurtowni. - Plac Czarnieckiego był zawsze mocno handlową częścią Starego Miasta - nie reprezentacyjną. Albo chcą się nas stąd pozbyć, albo po prostu się o nas nie myśli. Wiem też, że w czerwcu plac będzie na kilka dni zamknięty (w związku ze zlotem pojazdów elektrycznych) i pewnie jak zwykle nikt nas o tym nie poinformuje - dodaje.
Tę opinię potwierdzają wszyscy tamtejsi sklepikarze. – Nie stwarza się nam klimatu do handlu, zabierając miejsca do parkowania. - Nie ma co ukrywać – samochody nie mają gdzie tutaj stanąć - mówią.
To plac – nie parking
- Plac Czarnieckiego nie jest parkingiem – zaznacza Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. - Po gruntownej modernizacji placu utworzonych zostało 35 miejsc postojowych. To miejsce, gdzie ludzie mogą też odpocząć i usiąść w ładnym otoczeniu. Czy powinny te miejsca zająć auta? Do parkowania w okolicach Starego Miasta służą parkingi - np. parking Starówka (bezpłatny). Parkować można też na wielu uliczkach dochodzących do Starego Miasta.
Okazuje się, że plac Czarnieckiego nie będzie objęty Strefą Płatnego Parkowania przez najbliższych pięć lat, co wynika z zapisów dotyczących inwestycji realizowanych z funduszy unijnych. Nie ulega wątpliwości, że dopiero co zmodernizowanego placu nie można ponownie przebudować, dlatego przedsiębiorcy liczą chociaż na to, że problem w najbliższym czasie nie będzie narastał.
Janusz Kaczmarek