Pierwsza połowa, choć nie była najgorsza w wykonaniu piotrkowskiego zespołu, to wynikowo nie napawała optymizmem. Dwubramkowe prowadzenie gości w momencie zejścia do szatni, to nie jest coś co kibice lubią najbardziej. I nie przy walce o utrzymanie w lidze. Jednak po zmianie stron na parkiecie można było zobaczyć nieco odmieniony zespół. Co przyznał po spotkaniu trener Piotrkowianina, Bartosz Jurecki.
- W szatni powiedziałem, że to co najgorsze już zagraliśmy i abyśmy przestali się bać, tylko grali swoje. I to przyniosło zamierzony efekt - przyznał trener. I jak widać po końcowym wyniku, zawodnicy wzięli sobie słowa szkoleniowca do serca.
Piotrkowianin - Sandra Spa Pogoń Szczecin 32:29 (12:14)
Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot - Swat 7/6, Mosiołek 4, Tórz 4, Pacześny 3, Stolarski 3, Sobut 2, Mastalerz 2, Jędraszczyk 2, Matyjasik 1, Szopa 1, Kaźmierczak 1, Rutkowski 1, Pożarek 1
Rzuty karne: 6/7
Kary: 18 min (Pożarek x2, Kaźmierczak x2, Stolarski, Rutkowski, Tórz, Sobut, Mastalerz)
Żółte kartki: Pacześny, Rutkowski
Sandra Spa Pogoń: Andrysiak (2/8), Gawryś (8/31) - Krok, Wąsowski 1, Gierak 3, Krupa 3, Bosy 3, Biernacki, Krysiak 4, Matuszak 4, Rybski 6 (3/3), Fedeńczak 5.
Karne: 3/3.
Kary: 14 min. (Gierak, Krupa - 4 min., Krok, Wąsowski, Biernacki - 2 min.).
Czerwona kartka: Patryk Biernacki w 23. minucie za faul na Janie Stolarskim.
Sędziowie: Fabryczny, Rawicki.
Widzów: bez udziału publiczności.