Piotrków: Święto policji na pięści

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 09 sierpnia 201018
Po południu zostali odznaczeni przez komendanta, wieczorem brali udział w bójce przed jedną z piotrkowskich restauracji. Święto policji nie dla wszystkich funkcjonariuszy skończyło się szczęśliwie. W bójce uczestniczyli zarówno funkcjonariusze po służbie, cywile, jak i policjanci będący na służbie. Kilka osób doznało obrażeń. Lokalne prokuratury prowadzą dwa postępowania związane z tymi wydarzeniami. Tymczasem policja sprawy komentować nie chce.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

Zdarzenie przed jedną z piotrkowskich restauracji opisał nam naoczny świadek bójki: - Zaczęło się od tego, że 23-letni mężczyzna został wyprowadzony przez ochronę z lokalu. My wtedy postanowiliśmy odprowadzić go do domu. Chwilę potem obok nas znaleźli się dwaj mężczyźni. Dziś wiem już, że jeden z nich był funkcjonariuszem policji. Byli oni uczestnikami imprezy w tym lokalu. Dlatego że jeden z nich był trochę zbyt agresywny, doszło do całej szarpaniny. Na początku była lekka wymiana zdań, potem szarpanina między 23-latkiem a funkcjonariuszem, który był pod wpływem alkoholu i był wobec nas agresywny. Nie wiem, czy ktoś wezwał policję, czy radiowóz po prostu przejeżdżał w okolicach lokalu. Wyszło dwóch funkcjonariuszy, jeden z nich dość aktywnie brał udział w tym całym zamieszaniu. Chwilę potem przyjechały 3 - 4 radiowozy, w których było 7 - 8 policjantów. Jeden z tych, którzy przyjechali jako pierwsi, był wobec poszkodowanych agresywny. Osoba, która była również poszkodowana, chciała bronić tego 23-latka i przez to też jej się oberwało.

 

Świadek informuje, że policjanci, którzy przyjechali na interwencję, skupili się właśnie na owym 23-latku, pozostałe osoby były obserwatorami. Jedna osoba wstawiła się za chłopakiem. - Funkcjonariusze, którzy potem przyjechali, skuli 23-latka. Biorąc udział w tym zdarzeniu, nie wiedzieliśmy, że osoba, z którą doszło do wymiany zdań, jest policjantem - mówi młody mężczyzna.

 

Jak poinformował nas świadek zdarzenia, drugiego z poszkodowanych, 25-letniego mężczyznę, zabrała karetka. - Policjanci nie zainteresowali się tym, że jest jeszcze jeden poszkodowany z rozciętą głową, który leżał nieprzytomny na chodniku - mówi świadek.

 

- W prokuraturach okręgu piotrkowskiego toczą się obecnie dwa postępowania dotyczące ciągu zdarzeń, które miały miejsce 23 lipca 2010 roku w godzinach wieczornych w jednej z restauracji piotrkowskich i przed tą restauracją - poinformował nas Sławomir Mamrot z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. - W zdarzeniach tych uczestniczyli będący poza służbą funkcjonariusze policji, osoby cywilne, a także - w późniejszym etapie tego ciągu zdarzeń - funkcjonariusze policji będący na służbie, którzy przyjechali z interwencją.

 

Jedno z postępowań prowadzone jest w Prokuraturze Rejonowej w Piotrkowie i dotyczy znieważenia funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie oraz naruszenia nietykalności tych policjantów, czyli czynów z art. 222 par. 1 kodeksu karnego i art. 226 par. 1 k.k. W przebiegu tego postępowania przedstawiono już zarzut jednej z osób.

 

Natomiast drugie postępowanie, które prowadzi wyznaczona decyzją prokuratora okręgowego w Piotrkowie Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie, dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy policji i działania przez to na szkodę interesu prywatnego.

 

- Żaden policjant nie jest oskarżony - podkreśla prokurator Mamrot. - O statusie oskarżonego można dopiero mówić w sytuacji, kiedy zostanie skierowany akt oskarżenia przeciwko takiej osobie. Postępowanie dotyczy kilku funkcjonariuszy policji. Czynności są w toku, przesłuchano już wielu świadków, ale zachodzi potrzeba przesłuchania dalszych i dokonania ewentualnej konfrontacji, w razie sprzeczności w relacjach, zebrania dalszego materiału dowodowego, uzyskania opinii m.in. biegłych chirurgów dotyczących obrażeń ciała doznanych przez uczestników tych zdarzeń itd. Zakres przedmiotowy tych postępowań może się rozszerzać - informuje prokurator.

 

W postępowaniu prowadzonym w Prokuraturze Rejonowej w Piotrkowie dotyczącym znieważenia funkcjonariuszy policji oraz naruszenia ich nietykalności, pokrzywdzone jak dotąd są dwie osoby. - Przede wszystkim kierujemy się dobrem śledztwa, postępowania przygotowawczego, które jest częścią postępowania karnego, dlatego za wcześnie, aby mówić o szczegółach - mówi Sławomir Mamrot.

 

Przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Z kolei osoba, która dopuszcza się naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 3 lat. Za znieważenie grozi do 1 roku więzienia.

 

Bójka w Piotrkowie to nie jedyny wybryk policjantów naszego regionu w ostatnim czasie. W sprawie dwóch funkcjonariuszy komendy w Opocznie, którzy pełnili służbę pod wpływem alkoholu, wszczęto postępowanie dyscyplinarne. 51-letni aspirant sztabowy miał 2,2, a jego 42-letni kolega 0,3 promila alkoholu w organizmie. Obaj mogą zostać wydaleni ze służby.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (18)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

xyz ~xyz (Gość)09.08.2010 13:10

Cytuję:
Jedno z postępowań prowadzone jest w Prokuraturze Rejonowej w Piotrkowie i dotyczy znieważenia funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie oraz naruszenia nietykalności tych policjantów, czyli czynów z art. 222 par. 1 kodeksu karnego i art. 226 par. 1 k.k. W przebiegu tego postępowania przedstawiono już zarzut jednej z osób.


To było do przewidzenia. Osobie fizycznej postawiono już zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności mundurowych co oznacza, że ta osoba z chwilą przekazania akt do sądu będzie występować w charakterze oskarżonego. A policjanci się wybronią b o jest ich więcej i ich interweniujący koledzy potwierdzą, że są niewinni. Wraca PRL i z policją jak pokazuje życie, lepiej nie zadzierać.

00


ObserwatorK ~ObserwatorK (Gość)09.08.2010 12:28

łatwo krytykować, a nie wiemy, co stało się w środku.Niemniej jednak, nie powinno do tego dojść...wstyd.
Restauracja zmieniła nazwę i nazywa się teraz bardzo niepozornie. Ostatnio, w piątki i soboty, faktycznie bezpieczniej nie kusić losu i omijać tę okolicę, ale niekoniecznie z powodu akurat tej restauracji.
Do "C": może powiesz, gdzie przysypiają, bo może warto byłoby ich od czasu do czasu obudzić?

Komentarz był edytowany przez autora: 09.08.2010 12:32

00


Aman Amanranga09.08.2010 11:25

A może ktoś wie co to za lokal. Jeżeli policjanci tam urządzają sobie bójki to może lepiej omijać to miejsce.

00


klet ~klet (Gość)09.08.2010 11:14

Po co tyle tych przesłuchaj itd. przecież każdy już wie, że "policjanci" nie bekną za to tylko cywila oskarżą tak czy siak.

00


kolooo ~kolooo (Gość)09.08.2010 10:44

czytam i czytam i nic z tego nie rozumiem....

00


klet ~klet (Gość)09.08.2010 10:18

Heh to tak samo jak w Ujeździe "policjanci" sobie na automaty podjeżdżali grać na stacji paliw :D

00


C ~C (Gość)09.08.2010 10:13

A ja znam pare taki miejsc gdzie na nockach policjanci zamiast miasto patrolowac to spia w radiowozach,i dobrze ze atomaty do gier likwiduja bo jeszcze wiem gdzie grali i taką mamy policje

00


klet ~klet (Gość)09.08.2010 09:47

Przecież "policji" krzywda stać się nie może w końcu to publiczny robol za publiczne pieniądze prawda ?
Podobnie jak w rządzie - władzy prawo nie sięga.
"Pić i Bić" - taki powinien być tytuł tego artykułu.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat