Przez dwadzieścia minut wynik meczu oscylował wokół remisu. Ostatnie minuty pierwszej części gry należały do Piotrcovii, która do szatni schodziła z dwubramkową przewagą 13:11. Tę przewagę nasz zespół jeszcze powiększył w drugiej połowie. W 40. minucie było już 20:15. Chorzowianki nie zamierzały się jednak poddawać i zaczęły odrabiać straty. Na dziesięć minut przed końcem było już tylko 22:20 dla Piotrcovii i podobnie jak przed dwoma tygodniami w Tczewie zaczęły się wielkie nerwy. Końcówka należała do naszej drużyny, która ostatecznie wygrała różnicą aż siedmiu trafień. Warto zauważyć, że aż 22 bramki rzuciły w Chorzowie trzy zawodniczki - Agata Wypych, Katarzyna Sobińska i Joanna Waga. Tej pierwszej na Śląsku zawsze zresztą grało się dobrze. Nie dziwi więc aż dziewięć zdobytych goli.
Henryk Rozmiarek ma powody do radości. Od czasu gdy objął Piotrcovię zmieniła ona zupełnie swoje oblicze. Aż szkoda, że zmiana na stanowisku trenera nie nastąpiła wcześniej...
W następnej kolejce rywalem Piotrcovii przed własną publicznością będzie wicemistrz Polski Zagłębie Lubin. Mecz odbędzie się w piątek (15 lutego) o 17:00. Spotkanie przełożone zostało na ten dzień na prośbę klubu z Lubina.
Ruch Chorzów - Piotrcovia 22:29 (11:13)
Piotrcovia: Skura, Jurkowska - Wypych 9, Waga 6, Sobińska 7, Kopertowska 1, Rol 2, Cieślak, Sadowska, Szafnicka 2, Mielczewska 1, Krzysztoszek 1.