Rozpoczęło się od przegranej sytuacji sam na sam przez Kingę Polenz, która nie pokonała Patrycji Mikszto. W odpowiedzi ze skrzydła trafiła Aleksandra Jędrzejczyk. Tak naprawdę opis tych dwóch sytuacji z pierwszych minut spotkania może posłużyć za obraz meczu. Skuteczność, skuteczność, skuteczność...Tej dziś zabrakło w grze Piotrcovii i była to główna przyczyna porażki z Łączpolem. Nasza drużyna walczyła w obronie, przechwyciła wiele piłek, ale nie potrafiła kończyć skutecznie kontrataków. Gdynianki w takich sytuacjach niestety się nie myliły. Wygrały ostatecznie 34:27 i to one mają medal na wyciągnięcie ręki. Piotrcovia musi jutro wygrać, aby doprowadzić do piątego meczu. Aby tak się stało trzeba poprawić skuteczność i mieć więcej sportowego szczęścia. Ono również dziś było po stronie Łączpolu.
posłuchaj trenera Piotrcovii Janusza Szymczyka
posłuchaj rozmowy z Agatą Wypych
Łączpol Gdynia - Piotrcovia 34:27 (18:15)
Piotrcovia: Skura - Mijas, Dominiak 2, Waga 3, Polenz 2, Lisewska 4/1, Wypych 6/2, Szafnicka 2, Strzałkowska 3, Szczecina, Dąbrowska, Krzysztoszek 5.
Trener: Janusz Szymczyk
Kary: 4 min