O pierwszym podejrzeniu nietrzeźwego kierowcy, dyżurny otrzymał informację w sobotni poranek. Ze zgłoszenia wynikało, że kierowca opla astry, jadąc w kierunku Michałowa, nie trzyma toru jazdy. Na miejsce pojechał patrol, który zauważył, że wskazany pojazd wjechał na posesję przy ulicy Michałowskiej.
Kierowca, widząc policyjny patrol, ukrył się w jednym z budynków, jednak po chwili był już w rękach mundurowych. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 46-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i wkrótce usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości - relacjonuje st. asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP w Piotrkowie Trybunalskim.
W nocy, z soboty na niedzielę mundurowi przyłapali na gorącym uczynku także pijanego kierowcę, który jechał ul. Wolborską. Policjanci patrolujący tę drogę zauważyli hondę, której kierowca nie trzymał toru jazdy, zjeżdżając z pasa ruchu i wjeżdżając na przeciwległy chodnik. Kiedy policjanci zatrzymali pojazd do kontroli, okazało się, że za kierownicą siedziała 27-letnia mieszkanka powiatu. Od kobiety była wyczuwalna woń alkoholu, a badanie wykazało, że ma ona ponad dwa promile alkoholu we krwi. Kobietę zatrzymano, a pojazd został odholowany na policyjny parking.
Po raz trzeci funkcjonariusze interweniowali w niedzielę przed północą na ulicy Zamkowej. Podczas patrolowania ulic, mundurowi usłyszeli metaliczny zgrzyt oraz pisk opon.
Zareagowali od razu i już po chwili zauważyli mazdę, która jechała w kierunku ulicy Curie-Skłodowskiej. Pojazd z lewej strony posiadał uszkodzenia karoserii, co mogło świadczyć, że brał udział w zdarzeniu drogowym. Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Po otwarciu drzwi od strony kierowcy policjanci wyczuli silną woń alkoholu, kierowca miał problem z utrzymaniem równowagi, a jego mowa była bełkotliwa. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że ma blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i wkrótce usłyszy zarzuty. Przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Piotrkowscy policjanci wyjaśnią też dokładne okoliczności tego zdarzenia - dodaje Izabela Gajewska.