Najlepsze pączki są leciutkie jak puch, delikatne, baaaaardzo miękkie, uginające się lekko pod naciskiem palca, nieduże, w sam raz na jeden, dwa kęsy.
Chociaż… w moim rodzinnym domu mama smażyła pączki o konkretnej, zwartej konsystencji. Długo zachowywały świeżość, a po kilkunastu godzinach zyskiwały nawet na smaku. Mam do takich ogromny sentyment. Miały ciemny kolor i dużo nadzienia w środku. Posypane grubo cukrem pudrem były boskie.
Długo szukałam idealnego przepisu. Znam ich mnóstwo. Smażę np. pączki z dodatkiem gotowanych, tłuczonych ziemniaków. Ich zawartość powoduje utrzymanie wilgoci w ciastkach, przechowają się bez utraty jakości kilka dni.
Kiedy oszczędzam na kaloriach, szykuję pyszne pączki pieczone. To leciuśkie jak wata drożdżówki, nadziewane marmoladą lub konfiturą. Do złudzenia przypominają kształtem tradycyjne pączki. Ich smak nieco różni się od oryginału, ale nikt nie marudzi, są genialne.
Nie umiem się zdecydować, czy smakują mi bardziej od tych smażonych tradycyjną metodą.
Dla tych, którzy lubią szybki efekt oraz mają mało czasu, polecam pączki na jogurcie albo pączki serowe. Mam też przepis na pączki na piwie, a nawet z makiem czy bardzo smaczną wersję pączków z jabłkami. A znacie pączki tawa tawas z Boliwii? Albo angielskie, skręcone w sznurek Yam Yams?
Ale…tradycja to tradycja.
Najlepszy na świecie przepis na pączki pochodzi z „Kucharza Polskiego” z 1932 roku. Jest tam kilka świetnych receptur, w których żółtka mierzy się litrami, a do ciasta dodaje kilogram klarowanego masła. Na bogato!
Wybrałam jeden sposób o zrównoważonych proporcjach. Od tego czasu mam przepis, który jak dotąd uznaję za idealny. Takich pączków nie dostaniesz w żadnej cukierni!
Zarezerwuj trochę czasu. Opłaci się, będą oblizywać paluchy! Bardzo, bardzo polecam.
Najlepsze pączki - składniki (na ok. 30 -35 małych sztuk):
– 500 g mąki
– 40 g świeżych drożdży (lub 10g suchych)
– szklanka ciepłego, niegorącego mleka (250ml)
– 6 żółtek
– 100 g cukru
– pół łyżeczki soli
– 100 g stopionego, ostudzonego masła
– kieliszek (50g) wódki lub spirytusu
– 1,5 litra oleju słonecznikowego lub smalcu do smażenia
– duży słoik ulubionego, gęstego dżemu, marmolady lub konfitury do nadzienia
(u mnie wiśniowa, wieloowocowa lub idealnie – z dodatkiem róży)
lukier – dwie szklanki cukru pudru wymieszane z kilkoma łyżeczkami wody lub soku z cytryny
ew. smażona skórka pomarańczowa do dekoracji. Zbyt gęsty lukier – dodać więcej soku, zbyt rzadki –więcej cukru.
Najlepsze pączki – przepis
Drożdże wkruszyć do mleka, dodać łyżeczkę cukru i mąki, wymieszać, odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Jeśli nie ruszą, nie napowietrzą się – trzeba zaczyn wyrzucić i kupić nowe drożdże. Z tych nic nie będzie.
Żółtka ubić z cukrem na jasny kogel-mogel.
Do dużej miski przesiać sitem mąkę, dodać ubite żółtka, rozczyn z drożdży i mleka lub wsypać suche drożdże. Dodać sól i wódkę, zagnieść ciasto (nie krócej niż 10 minut).
Dodać masło i zagniatać, aż zostanie całkowicie wchłonięte przez mąkę, a nawet jeszcze dłużej.
Odstawić miskę pod przykryciem z folii lub ściereczki w ciepłe miejsce (23- 30 stopni), przy grzejniku albo w lekko podgrzanym piekarniku (do 30st. nie więcej)
Ciasto powinno podwoić objętość. Zwykle trwa to od 30 minut do 2 godzin, w zależności od temperatury otoczenia i aktywności drożdży.
Po wyrośnięciu, ciasto przełożyć na oprószony dobrze mąką kuchenny blat.
Formować i nadziewać można na kilka sposobów.
przed smażeniem np. tak:
Uformować dwa placki ciasta (grubości 1 cm).
Na jednym ułożyć w odstępach porcje marmolady (po dużej łyżeczce,) przykryć drugim plackiem ciasta i przez oba placki naraz wykrawać krążki (ok. 5cm) z marmoladą w środku. Ten sposób dobrze trzyma nadzienie.
Układać na podsypanych mąką deskach do krojenia, kuchennym blacie lub stolnicy.
Przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Trwa to zwykle od 25 do 40 minut. Ciasto powinno wyraźnie się podnieść i napuszyć.
po smażeniu:
Uformować z ciasta placek grubości ok. 2,5cm.
Wycinać szklanką, foremką kółka wielkości ok. 5cm. Resztki zebrać w kulę, zarobić i zgnieść na placek, wycinać kółka.
Układać na podsypanych mąką deskach do krojenia lub stolnicy.
Przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Trwa to zwykle od 25 do 40 minut. Powinny wyraźnie się podnieść i napuszyć.
W szerokim, niewysokim garnku/rondlu lub na dużej patelni z wysokim rantem, najlepiej z grubym dnem, rozgrzać tłuszcz do temperatury 170 st. (termometr można kupić za parę złotych w sklepach AGD).
Wrzucać na tłuszcz po kilka sztuk pączków, smażyć do dość mocnego zrumienienia, po jednej, a następnie po drugiej stronie.
Przewracać przy pomocy widelca. Wyjmować łyżką cedzakową na talerze wyłożone ręcznikami papierowymi.
Usmażone pączki, jeśli nie były nadziewane, naszprycować zblendowaną wcześniej marmoladą.
Blendowanie sprawia, że szpryca lub strzykawka nie zapycha się.
Polać gęstym lukrem lub po ostygnięciu posypać przez sitko cukrem pudrem.
Więcej porad dotyczących przygotowania pączków idealnych znajdziesz na blogu Niebo Na Talerzu pod hasłem najlepsze pączki – przepis i porady.
pozdrawiam serdecznie
Beata Królikiewicz z bloga Niebo Na Talerzu