W towarzystwie bawiących się dzieci z pobliskich kamienic oraz dziecięcej przychodni na trawniku zalegają niezabezpieczone płyty eternitowe - informuje nas jeden z czytelników. By płyty włóknowo – cementowe zostały usunięte, najpierw należy dokonać zgłoszenia do odpowiedniego organu, a takowe nie wpłynęło ani do Urzędu Miasta, ani do firmy zajmującej się odbiorem odpadów. Do tej pory za usunięcie niebezpiecznych pozostałości płaciło miasto, jednak jak się okazuje pieniądze przeznaczone na ten cel na 2019 rok zostały już wykorzystane.
- Do sytuacji doszło prawdopodobnie wówczas, gdy nasza firma odbierała odpady wielkogabarytowe. Ktoś mógł przyjąć, że zostaną zabrane również płyty eternitowe. Niestety nie jest to możliwe, ponieważ należą one do grupy odpadów niebezpiecznych - mówi Beata Szczukocka z firmy JUKO. W tym roku pula jaką przeznaczyło miasto na ten cel została już wyczerpana, dlatego nie dokonujemy odbioru odpadów niebezpiecznych. Dalej można zgłaszać do naszej firmy konieczność odbioru tego rodzaju odpadów, przy czym należy pamiętać o należności za wykonaną usługę - dodaje.
- Proces wyłonienia wykonawcy na usługi w zakresie odbioru i unieszkodliwiania odpadów zawierających azbest rozpocznie się w grudniu bieżącego roku. Do tego czasu mieszkańcy mogą przekazywać niebezpieczne odpady na swój koszt odpowiednim firmom - poinformował nas Krzysztof Rudzki z Biura Prasowej Urzędu Miasta w Piotrkowie.
Wygląda więc na to, że eternit szybko nie zniknie z ulicy Łódzkiej.