Do urzędu wpłynęło pismo, w którym wnioskuje o obniżenie - na czas przejściowy - pensji prezydentowi, wiceprezydentom, sekretarzowi, skarbnikowi i inżynierowi miasta oraz szefom biur, referatów i jednostek pomocniczych. Swój wniosek motywuje konstytucyjną równością obywateli wobec prawa, także w obliczu walki z kryzysem. - Dlaczego nasz prezydent zarabia więcej niż prezydent Łodzi, a szeregowi urzędnicy - ludzie wykształceni - dostają najniższe wynagrodzenie? Oni też mają żołądki i dzieci - apeluje Alama. Piotrkowianin chce też wiedzieć, jaki procent wszystkich urzędniczych wynagrodzeń stanowią te najwyższe.
Odpowiedzią magistratu na wniosek o obniżki jest informacja, że w obliczu kryzysu urząd w tym roku na pewno pensji nie będzie... podwyższał. Dodatkowo referaty mają ograniczyć koszty działalności.
Prezydent Piotrkowa zarabia 12.674 zł brutto.