Międzynarodową maturę można zdawać w ponad 30 polskich miastach. W Piotrkowie Trybunalskim nie ma takiej możliwości. Jeszcze. - Chciałbym zachęcić władze miasta do stworzenia naszej młodzieży takiej możliwości. Dziś piotrkowianie, którzy chcą zdawać międzynarodową maturę, jeżdżą do szkól w Łodzi - mówił radny podczas konferencji prasowej zorganizowanej w środę przed I LO w Piotrkowie.
Poza chęcią zgłoszenia się do międzynarodowego programu, nasz samorząd musiałby stworzyć bazę dydaktyczną, którą wg radnego - już posiadamy. - Mamy szkoły, mamy nauczycieli, więc to nie wymagałoby nakładu dużych środków - twierdzi Lorek. - W ostatnich dwóch latach edukacji w liceum uczniowie realizowaliby program matury międzynarodowej – poza językiem ojczystym, język angielski byłby nie tylko jednym z przedmiotów, ale również językiem wykładowym. Otwiera to niesamowite perspektywy w przyszłości, nie tylko jeśli chodzi o dostanie się na nasze polskie uczelnie, ale również międzynarodowe. Daje to także możliwości wymiany między uczelniami. Przygotowując się do dzisiejszej konferencji zapoznałem się z ofertą jednego ze stowarzyszeń, które proponuje stypendia w 30 krajach (Niemcy, Holandia, Indie, Chiny), stypendia 100-procentowe zagwarantowane są dla absolwentów z maturą międzynarodową. Już dziś wielu piotrkowian zdaje taką maturę, bo właśnie stąd wzięła się ta konferencja prasowa. Jak to robią? Jadą do Łodzi, bo taką maturę można zdawać w dwóch łódzkich szkołach ponadgimnazjalnych.
Radny Piotrkowa zamierza złożyć do władz miasta oficjalnie pismo w tej sprawie, ale nie wyklucza również zorganizowania akcji zbierania podpisów na ulicach miasta. - Chyba jestem człowiekiem zbyt malej wiary, po prostu nie wierzę, by urzędnicy miasta podchwycili ten temat - mówi. - Ostatnio usłyszałem od jednego z naszych urzędników: znajdź mi nauczycieli, to zastanowimy się nad problemem. Nie zgadzam się z opinią, że w Piotrkowie nie ma nauczycieli. Uważam, że mamy kadrę, trzeba po prostu stworzyć pewne możliwości.