Kilka tygodni temu do prokuratury w Piotrkowie trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej (chodziło m.in. o fałszowanie dokumentów). Wówczas Prokuratura Rejonowa odmówiła wszczęcia postępowania, jednak w sprawie tej wpłynęły nowe dokumenty, m.in. zażalenie na odmowę wszczęcia postępowania - takie informacje na bieżąco przekazywała nam szefowa Prokuratury Rejonowej w Piotrkowie Dorota Mrówczyńska.
Dziś okazuje się, jak wynika z informacji przekazanej nam przez prokuratora Piotra Grochulskiego, że zażalenie na decyzję prokuratury nie wpłynęło.- Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie. Wnioskodawca zażalenia na tę decyzję nie złożył, natomiast złożył wniosek o wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Wnioskodawca nie jest stroną w sprawie, natomiast prawo do złożenia zażalenia na postanowienie kończące postępowanie przysługuje stronom oraz w niektórych przypadkach osobom mającym charakter prawny. Osoba powiadamiająca o przestępstwie została poinformowana i zawiadomiona o odmowie wszczęcia śledztwa. Mimo to zainicjowane zostały czynności sprawdzające przed ewentualnym podjęciem na nowo postępowania. Zleciłem sprawdzenie pewnych wątków, o których wspominał w swoim piśmie zawiadamiający. Te czynności zostały przeprowadzone - informował nas wczoraj Piotr Grochulski.
Prokurator stwierdził, że nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa, bo naruszenie prawa w spółce nie było celowe. - Trudno przedstawić komukolwiek z członków zarządu MZGK działania na szkodę spółki. Analiza materiałów i akt sprawy nie wskazuje, aby decyzje (np. wyodrębnienie wodociągów piotrkowskich z MZGK) podejmowane przez zarząd miały charakter celowego działania na szkodę spółki, czyli działania z winy umyślnej. Te działania były podejmowane zgodnie z zakresem normalnego gospodarowania i związanym z tym ryzykiem gospodarczym. Odnośnie wątku dotyczącego zmiany składu zarządu, czyli odwołania członków Rady Nadzorczej i nominacji jednego z członków RN (na podstawie regulaminu, a nie umowy spółki) do zarządu, po czym następnie mianowanie go prezesem tegoż zarządu - decyzje te były dotknięte uchybieniami prawnymi, które doskonale wytknął Sąd Okręgowy, Wydział Gospodarczy w Łodzi, zawieszając postępowanie. Nie każde działanie naruszające przepisy prawa jest działaniem przestępczym - kontynuuje Grochulski.
Prokurator informuje, że aby doszło do przestępstwa, działania zarządu musiałyby być ukierunkowane na wyrządzenie spółce szkody, a według Grochulskiego takiego zarzutu nie można stawiać uczestnikom Walnego Zgromadzenia Wspólników spółki. - Działania niezgodne z prawem nie zawsze podlegają kontroli prokuratora. Czy będzie postępowanie? To też zależy od składającego zawiadomienie o przestępstwie, bo jeżeli ta osoba ponownie złoży wniosek o wszczęcie śledztwa, wówczas akta sprawy zostaną skierowane do prokuratora nadrzędnego, czyli do Prokuratury Okręgowej - podsumowuje prokurator Grochulski.
AS