M. Wiśniewski: W Piotrkowie Trybunalskim nie ma żadnego kultowego miejsca, w którym można zorganizować koncert

Strefa FM Wtorek, 26 lutego 201943
W Piotrkowie Trybunalskim brakuje odpowiedniego miejsca do organizowania koncertów i artystycznych imprez? Tak twierdzą niektórzy artyści i widzowie. Czy i kiedy może się to zmienić? Być może nowa Hala Relax - jeśli już zostanie przebudowana - zostanie takim miejscem?
fot. Serecki fot. Serecki

Na ten problem narzekają m.in. muzycy np. wokalista zespołu Ich Troje Michał Wiśniewski, który wypowiedział się na ten temat podczas ostatniego wywiadu udzielonego dla epiotrkow.pl.


- Mam ogromny sentyment do Piotrkowa Trybunalskiego, pochodzę z Łodzi i Piotrków zawsze był po drodze, tym bardziej, że miałem tam też rodzinę. Jeżeli jednak chodzi o imprezy, to jest to dla nas bardzo niewdzięczne miasto. Nie ma żadnego kultowego miejsca, w których można zorganizować koncert - powiedział Michał Wiśniewski.


Muzyczne imprezy w Piotrkowie Trybunalskim, zarówno te biletowane, jak i te bezpłatne odbywają się na ogół w Miejskim Ośrodku Kultury, w Miejskiej Bibliotece Publicznej, w Muzeum, a także w Centrum Idei ku Demokracji oraz w Hali Relax. Zwłaszcza w tym ostatnim miejscu akustyka jest nie najlepsza, jednak jest szansa na to, że po przebudowie coś się w tym aspekcie zmieni. Nowa hala widowiskowo - sportowa ma pomieścić co najmniej 1000 miejsc stałych i 500 miejsc na trybunie wysuwanej, tych stojących będzie jeszcze więcej.


Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Biura Prasowego Urzędu Miasta Jarosławem Bąkowiczem i zapytaliśmy go, czy powstający obiekt będzie przystosowany akustycznie do organizowania w nim różnych imprez, m.in. koncertów. - W tej chwili nie można odpowiedzieć bardziej szczegółowo na te pytania, ponieważ obiekt jest w trakcie projektu, jednak twórca i pomysłodawca, przygotowując dokumentację uwzględnił fakt, że hala ma być dostosowana do organizowania różnych wydarzeń kulturalno - rozrywkowych, w tym koncertów - powiedzał nam rzecznik.


Jeszcze w tym miesiącu ma powstać dokumentacja budowlana, a w maju poznamy dokumentację wykonawczą, w której skład wejdą kosztorysy i specyfikacje. Później miejscy urzędnicy będą ubiegać się o dofinansowanie na ten cel z Ministerstwa Sportu.

 


Zainteresował temat?

4

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (43)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

znalezione w sieci ( https://www.facebook.com/TurystycznyPiotrko ~znalezione w sieci ( https://www.facebook.com/TurystycznyPiotrko (Gość)01.03.2019 08:24

Wstydzę się swojego braku wiary w piotrkowianki i piotrkowian.
Kiedy Magdalena Bożyk podała mi datę koncertu w Piotrkowie, delikatnie przełknęłam ślinę, powiedziałam - świetnie!, a pomyślałam: oj, to ostatni weekend ferii, pewnie nikogo nie będzie.
Kiedy kilka dni przed wydarzeniem rozsyłałam wiadomości z zaproszeniem na koncert, jedna ze znajomych odpowiedziała, że dzięki, ale sobotę wieczór to ona spędza na "Szalonych nożyczkach" z Krzysztofem Ibiszem w roli głównej. No i wtedy to już nie miałam co przełykać, tylko z zaschniętym gardłem wymamrotałam kur#$%.
Zamek Królewski w Piotrkowie Trybunalskim to czterokondygnacyjna, okazała wieża mieszkalna. Sala koncertowa mieści się na ostatnim piętrze. Nie ma windy, jest za to nieskończona ilość drewnianych, skrzypiących i stromych schodów. Wysokie stropy, wysokie okna, poczet królów polskich na ścianie. Podczas próby w pustej sali akustycy dwoją się i troją, żeby okiełznać dźwięki.
Do Zamku przyjeżdżamy na około godzinę przed koncertem. Kilka rzędów krzeseł zapełnia się powoli, powolutku. Myślę sobie: jak dobrze mieć przyjaciół, bo z naszą trójką na koncert przybył Andrzej Stasiu z Warszawy. No i Mama, Bożena Kwiatkowska zapowiedziała, że wpadnie... koncert szykuje się zacny. Liczny zespół Magdy na co dzień można posłuchać na krakowskich scenach. Marcin Dyjak (harmonijka ustna), Tomek Kobiela (gitara elektryczna), Radek Kopeć (gitara basowa), Jarema Pogwizd (instrumenty klawiszowe, fortepian), Michał Tincel (perkusja) to utalentowani artyści.
Skrzypiące schody fascynują Jagnę, więc od w pół do siódmej wędrujemy z góry na dół i z dołu do góry. Na kwadrans przed dziewiętnastą musimy usiąść na półpiętrze, bo na schodach robi się tłoczno i dwulatka z trudem wspina się po stopniach pomiędzy obcymi nogami. Jagna (grzeczna po rodzicach) każdej mijającej nas osobie mówi dzień dobry. Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry... w pewnym momencie macha już tylko główką, bo nie nadąża z witaniem gości. Pracownicy Zamku-Muzeum uwijają się jak pszczoły, ustawiają kolejne rzędy krzeseł. Zaglądam do sali i ze wzruszeniem witam się z naszą panią sołtyską, Dorota Kępska, ze znajomymi z sąsiedniej wsi (Dorota Muszyńska i Tomasz Mucha Muszyński pierwsza płyta Magdy niedługo przyfrunie do Was z Krakowa), z sąsiadami z naszej ulicy.
Pan Krzysztof Wiączek, zastępca dyrektora Muzeum z zaangażowaniem przedstawia Zespół. Każdego muzyka wymienia z imienia i nazwiska, dodaje ważne informacje o przebiegu kariery muzycznej, nie zapomina nawet o Tofiku - czteronożnym towarzyszu artystów. Nie dość, że nie czyta z kartki, to jeszcze przy jednym z pierwszych utworów zaczepia mnie na korytarzu (tańczymy z Jagną) i mówi: "Uwielbiam ten fragment, o - tu zaraz będzie taki zawijas! To utwór z ich pierwszej płyty." Podryguję z Jagną i jednocześnie zbieram szczękę z podłogi.
Do naszych korytarzowych pląsów dołącza Marysia Samborska
z Ignasiem. Dzieciaki szaleją, wbiegają na scenę, robią miny do śpiewającej Magdy. Szukają Tofika, który - przygłuchy, smacznie śpi przy perkusji. Ogromnie przyjazna atmosfera, którą współtworzą uśmiechnięci słuchacze.
Publiczność ciepło przyjmuje artystów, solówki nagradzane są brawami, trzy bisy kończą koncert. Kiedy ściskamy się po występie, muzycy mówią, że to był jeden z najprzyjemniejszych koncertów, jakie do tej pory grali.
W nadchodzącym tygodniu będę rozbijać się kulturalnie po Warszawie. Ale obiecuję sobie, że od tej pory będę uważnie śledzić wszystkie imprezowe doniesienia Błażej A. Cecota i innych fantastycznych, zaangażowanych w rozwój Piotrkowa ludzi (Michał Rosiak o Tobie też tutaj myślę!).
Tym, którzy dotrwali do kończ mojego wpisu serdecznie polecam Piotrków. I kropka.

20


gość ~gość (Gość)26.02.2019 13:47

A Jajo na Krzywdzie nie jest kultowe?

240


cwaniaczki ~cwaniaczki (Gość)28.02.2019 10:14

Sygnały idą z zewnątrz że to miasto umarło i nic się w nim nie dzieje. Czy magistrat jest ślepy i głuchy?

31


gość ~gość (Gość)27.02.2019 17:36

U nas to tylko Koscioly mohery itp.Wszystkie miejsca zamykaja bo glosno bo nie pasuje itp.Zero rozrywki w naszym miescie

62


gość ~gość (Gość)26.02.2019 15:57

A ja się z panem Michałem zgadzam. Brakuje nam takiego klimatycznego lokalu, klubu. Nie musi być duży ani nowoczesny. Ważne, żeby była dobra akustyka, porządne zaplecze. Żeby artyści z chęcią tam grali i z sentymentem wracali. Takim miejscem jest na przykład klub Bogart w Gomunicach. Prowadzony z pasją i miłością do muzyki, a nie dla pieniędzy.

102


gość ~gość (Gość)27.02.2019 07:34

Przy takiej konstrukcji MEDIATEKA, ten kartonowy barak ,przy głośniejszej muzyce złoźy się jak domek z kart.

74


JAk to?!!! ~JAk to?!!! (Gość)26.02.2019 23:46

A Mediateka to co?!!!

82


gość ~gość (Gość)26.02.2019 23:32

Gdzie się podziały,tamte imprezy, tamte imprezy z dawnych lat

51


gość ~gość (Gość)26.02.2019 22:56

W Piotrkowie wszystkiego brakuje. Oczywiście oprócz alkoholu.

94


Michaś ~Michaś (Gość)26.02.2019 21:26

Znaczy ja powiem tak, jaka "gwiazda" (Michaś z Ich Troje) takie miejsce do koncertowania...

102


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat