Kupcy pójdą z torbami?

Tydzień Trybunalski Piątek, 17 stycznia 2020115
Spodziewali się podwyżek, ale… nie takich. Opłaty targowe w Piotrkowie wzrosły i to drastycznie, bo w niektórych przypadkach nawet o 150%. Kupcy prowadzący handel przy Targowej czy przy Dmowskiego mówią, że „pójdą z torbami” i proszą władze miasta o wycofanie się z decyzji o podwyżkach.
fot. asfot. as

- Nie jesteśmy w stanie pokryć tych kosztów. Prowadzę handel na Dmowskiego i Targowej, teraz pracuję tylko na opłaty, a te wzrosły (w soboty i niedziele) o 150%, na hali targowej o 100% (50 rezerwacja i 50 placowe). Od nowego roku zrezygnowałam z biznesu na Targowej, bo przecież nie będę pracować tylko na opłaty. W niedzielę handlowałam dotąd jeden raz i… zastanawiam się czy w ogóle jeszcze to kontynuować – mówi jedna z handlujących w Piotrkowie. - Chcemy zarobić na godne życie, a nie tylko na opłaty. Przecież w niektórych sklepach mają mniejsze czynsze niż my, handlujący na powietrzu – dodaje kolejny z handlujących na targowiskach w Piotrkowie. - Mam tutaj wyliczenie z moich dwóch małych namiotów z hali targowej – 60 zł placowe i 33 rezerwacja, razem 93 zł samych opłat, a przecież do tego trzeba doliczyć paliwo i inne koszty. Na Dmowskiego będę płacił odpowiednio 90 zł placowe i 60 zł rezerwacja. Nie ma szans, żeby na to zarobić. Proszę pomyśleć, ile trzeba sprzedać, żeby zarobić na same opłaty!

 

Kupcy wystosowali pismo do prezydenta miasta, by ten przemyślał kwestię wysokości podwyżek opłat targowych. Do tego prezes Stowarzyszenia Kupców Regionu Piotrkowskiego Robert Stępiński dwukrotnie rozmawiał na ten temat z wiceprezydentem Piotrkowa Andrzejem Kacperkiem. - Pan wiceprezydent poinformował mnie, że podwyżki są konieczne ze względu na to, że miasto ma deficyt w budżecie. Obiecał, że zajmie się tą sprawą. Prosimy po prostu, żeby pan prezydent spojrzał na nas łaskawym okiem. Czekamy na odpowiedź – mówi R. Stępiński.

 

- Z rynku czasem żyją całe rodziny – zaznaczają kupcy z Piotrkowa. - Mój znajomy ma stoisko w Ptaku, pod dachem, w cieple, opłaty miesięczne to ok. 4200 zł. A u nas na targowisku wychodzi miesięcznie prawie 5000 zł na gołym betonie. To jest chore! My rozumiemy, że w kraju wszystko drożeje, ale nie o 100 czy 150%. Kto w ogóle wymyślili podwyżki tej wysokości? Radni czy prezydent? Brak logiki i rozsądku. Niech ta podwyżka będzie, ale rzędu 10 – 15%. Jak splajtujemy, to po zapomogi mamy iść do Urzędu Miasta?

 

Czy jest szansa na korektę podwyżek opłat targowych? Tego niestety nie dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta. Kierownik Biura Prasowego piotrkowskiego magistratu przypomina jedynie argumenty władz miasta przemawiające za podwyżkami. - Wysokości stawki opłaty targowej obowiązujące do końca 2019 roku nie ulegały zmianie od roku 2008, a w przypadku targowiska miejskiego przy ul. Bawełnianej od roku 2005 – przypomina Jarosław Bąkowicz. - Wobec wzrostu kosztów utrzymania wszystkich targowisk miejskich oraz miejsc wyznaczonych do handlu na terenie Piotrkowa Trybunalskiego wystąpiła konieczność urealnienia wysokości opłaty targowej. Na koszty utrzymania targowisk miejskich mają wpływ: koszty mediów- woda, ścieki, energia elektryczna, których ceny wzrastają średnio o 2% przy każdej regulacji cen; usługa wywozu odpadów komunalnych, której cena netto za każdy m3 w roku 2020 wzrośnie z 55,00 zł do 140,00 zł za odpady zmieszane oraz z 0,00 zł do 70,00 zł za makulaturę; koszty ochrony i dozorowania obiektów, na których wysokość ma wpływ wzrost płacy minimalnej; koszty pracownicze - 8 etatów związanych wyłącznie z targowiskami.


Przedstawiciel magistratu zaznacza, że w przypadku targowisk zlokalizowanych na gruntach prywatnych wzrost opłaty spowodowany był wzrostem kosztów utrzymania czystości i porządku oraz prawidłowego stanu technicznego na terenach należących do miasta, a bezpośrednio przylegających do targowisk (chodzi przede wszystkim o pasy drogowe dróg publicznych). - W przypadku targowiska przy ul. Dmowskiego dodatkowo na wysokość opłaty ma wpływ wielkość obszaru należącego do gminy, który w dni funkcjonowania targowiska - soboty i niedziele - jest nagminnie zaśmiecany i wymaga dodatkowego sprzątania – dodaje J. Bąkowicz. - W zależności od warunków atmosferycznych obszar notorycznego zaśmiecania obejmuje tereny przy ul. Dmowskiego, Armii Krajowej, Żelaznej, Kostromskiej, Sikorskiego oraz Poprzecznej.


Jak wynika z oszacowań wzrost wysokości stawek opłaty targowej pozwoli na zachowanie dotychczasowego poziomu dochodów netto miasta z tego tytułu i zapewni jednocześnie pokrycie zwiększonych kosztów utrzymania targowisk miejskich i miejsc wyznaczonych do handlu w granicach administracyjnych Piotrkowa. Dlatego konieczne było urealnienie stawek opłaty targowej poprzez ich podniesienie przez Radę Miasta.

 

Z wypowiedzi przedstawiciela Urzędu Miasta jasno więc wynika, że na kolejną korektę opłat targowych raczej nie ma co liczyć.

 

 

 

 

 

 

 


Stawki opłaty targowej przed i po zmianach:

 

ul. Wyzwolenia

za zajęcie 1 m2 powierzchni placu lub 1 mb stołu – było 2 zł – jest 3 zł (dzienna stawka opłaty targowej)


ul. Modrzewskiego

za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 1,50 zł – jest 2 zł


ul. Bawełniana

za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 1,50 zł – jest 2 zł

przy sprzedaży z pojazdu:

- ciągnika rolniczego, wozu konnego, samochodu osobowego – było 4 zł – jest 6 zł

- ciągnika rolniczego z przyczepą, samochodu osobowego z przyczepą – było 5 zł – jest 8 zł

- samochodu ciężarowego o masie całkowitej do 3,5 tony – było 6 zł – jest 10 zł

- samochodu ciężarowego o masie całkowitej powyżej 3,5 tony – było 12 zł – jest 15 zł

- pozostałych pojazdów – było 4 zł - jest 6 zł


ul. Targowa

za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 2 zł – jest 3 zł


ul. Cmentarna

za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 2 zł – jest 3 zł

 

 

 

 

Targowiska prywatne

 

ul. Dmowskiego

za samochód przeznaczony do sprzedaży (za 1 szt.) - było 15 zł – jest 20 zł

za pozostałe pojazdy przeznaczone do sprzedaży (za 1 szt.) - było 4 zł – jest 8 zł

za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 2 zł – jest 5 zł


ul. Sienkiewicza (WBH-a Staszór) za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 2 zł – jest 3 zł

 

 

 


Miejsca niewyznaczone

- za zajęcie 1 m2 powierzchni placu podczas imprez organizowanych lub będących pod patronatem miasta Piotrków Trybunalski – 1 zł – bez zmian

- za zajęcie 1 m2 powierzchni placu – było 16 zł – będzie 25 zł


Zainteresował temat?

3

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (115)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)18.01.2020 21:18

Podnieść 300procent,jak żeśta głosowali to tak mata

100


determinacja ~determinacja (Gość)18.01.2020 20:38

Gdyby tak opłaty były od zajmowanego w urzędach stołka i powierzchni biurka,to przez 50 lat nie obowiązywałaby podwyżka.

90


nnnn ~nnnn (Gość)18.01.2020 19:21

Z tego co udało nam się ustalić to podwyżka na stadionie do 5 zł była spowodowana tym iż jeden z radnych stwierdził że na stadionie sie zarabia i jest z kogo zbierać . To że miasto ma problemy finansowe rozumiemy są inwestycje które kosztuja ale że my mamy problemy i nie jeden z nas bedzie musiał zrezygnować z handlu to nikogo nie interesuje.

120


Brawo! Geniusz! ~Brawo! Geniusz! (Gość)18.01.2020 19:04

Jak jest dziura budżetowa, to najlepiej podnieść podatki! Tyle to każdy wymyśli panie Kacperku kochany! Nie za takie złote myśli pobiera pan pensje!

140


Beatamroz ~Beatamroz (Gość)18.01.2020 18:44

Pierwszym krokiem do likwidacji drobnej przedsiębiorczości usytuowanej w centrum miasta było wprowadzenie płatnych stref parkowania. W krótkim czasie był tego efekt - spowodowało to marazm gospodarczy w obrębie Starego Miasta i ciągu ulicy Słowackiego.
Mniej więcej w tym samym czasie powstała galeria handlowa z czteropoziomowym DARMOWYM parkingiem. W kolejnych latach rosły jak grzyby po deszczu kolejne Biedronki i inne markety z obcym kapitałem. W ramach dzielnej walki z problemem stworzonym przez samych siebie do dziś próbuje się "reanimować trupa" cyklem różnych działań artystyczno handlowych na terenie Starego Miasta, co w mojej opini nie spowoduje powrotu życia gospodarczego na obszarze piotrkowskiej Starówki.
Przecież od dawna znane jest powiedzenie, że "chytry dwa razy traci", a efektem pazerności urzędniczej sprzed prawie dekady jest mnogość wolnych lokali w centrum miasta świecących pustkami, a zatem i nieprzynoszącymi potencjalnie oczekiwanych podatków od przedsiębiorców.
W tym miejscu należy wspomnieć, że po pierwsze nie ma wpływów z podatku od nieruchomości, a po drugie nie ma pieniędzy z podatków CIT/PIT płaconych przez tychże przedsiębiorców, których część także mogłaby zasilić kasę miasta.
Wróćmy zatem do problemu opłaty targowej.
Jak mawiał klasyk Albert Einstein "szaleństwem jest robienie tego samego oczekujac zgoła innych rezultatów."
Niestety w przypadku piotrkowskich targowisk sytuacja zarżnięcia drobnego handlu prawdopodobnie się powtórzy i we wtorek czy w piątek po "zdrowe zakupy" na urzędnicze śniadanko będzie można wyskoczyć na drugą stronę ulicy Sienkiewicza TYLKO do Biedronki.
Nie mówię tu, że cała żywność na targowisku jest super zdrowa, ale mamy mnogość sprzedawców - często producentów i mamy możliwość wyboru.
Za niedługo w Piotrkowie wybór warzyw i owoców będzie tylko pomiędzy Biedronką a Lidlem. Szykujcie się na to.
Obecne decyzje o tak drastycznym podwyższeniu opłat od zajętej powierzchni handlowej spowodują zmniejszenie się liczby handlujących,
a ci, którzy pozostaną przeniosą swoje obciążenia na klientów podnosząc ceny. Nie zapomnijcie, że klientami jesteśmy MY- mieszkańcy Piotrkowa i zarazem WYBORCY.
Na pewno podrożeją oferowane tam produkty, co przeniesie się na brak opłacalności kupowania od małego przedsiębiorcy czy też rolnika. Wygrają na tym markety, a na pewno przegramy MY - konsumenci. http://www.embiznes.pl
Patrząc na tą sytuację w perspektywie przyszłościowej, to za rok, czy dwa nie będzie już ŻADNYCH wpływów z targowisk, bo targowiska po prostu przestaną istnieć. W tym momencie należy się zastanowić skąd piotrkowscy urzędnicy wezmą brakujące pieniądze na wynagrodzenia dla rozrośniętej administracji i na spłatę zaciągniętych kredytów?
Ja widzę dwie możliwości. Pierwsza (mało prawdopodobna), to znaczące podniesienie opłat od działalności licznym marketom znajdującym się na terenie miasta. Druga to złupienie mieszkańców kolejną podwyżką opłat chociażby za śmieci i wymyśleniem kolejnych obciążeń. A może za godzinę parkowania 10 zł? Czemu nie, przecież ceny nie podnosili prawie od dekady. Może też dla ratowania kas miejskich odgórnie wprowadzą podatek katastralny i za posiadanie lub dzierżawienie lokalu mieszkalnego zapłacicie dwa razy tyle co dziś. Rozdawnictwo i niekompetencja musi kosztować, a rząd czy samorząd nie ma innych pieniędzy niż te, które zabierze swoim obywatelom.
Zobaczycie jeszcze na co stać decydentów, gdy zacznie brakować im pieniędzy. Najciekawsze czasy przed nami... niestety.

150


gość ~gość (Gość)18.01.2020 18:43

Panie prezydencie WIĘCEJ KREDYTÓW. Za mało pan jeszcze Piotrków zadłużył

112


wojciech ~wojciech (Gość)18.01.2020 18:35

ale jak połowa zrezygnuje z handlowania to miasto nie zarobi a straci na tych podwyżkach

141


dziadek ~dziadek (Gość)18.01.2020 18:14

Czekam kiedy nasi,, społecznicy' radni, zrezygnują z ze swoich diet aby ratować finanse miasta.Jeżeli to się uczyni będziemy wszyscy za podniesieniem opłat.Powiem wtedy brawo panie Janie,Lechu,Sławomirze,Jadwigo ....Mając wysokie emerytury dobrze mieć jeszcze dodatkowe many ,many .Łatwo podnosi się rękę, aby sięgnąć po pieniądze od ludzi którzy pracują po 12-14 i wiążą koniec z końcem.Sprzedaż to nie tylko handel,ale również zaopatrzenie.Najbardziej dziwie się panu radnemu który nie będąc radnym sprzedawał swoje produkty z działki ,starał się unikać opłat targowych.

150


dziadek ~dziadek (Gość)18.01.2020 17:58

Czekam kiedy nasi,, społecznicy' radni, zrezygnują z ze swoich diet aby ratować finanse miasta.Jeżeli to się uczyni będziemy wszyscy za podniesieniem opłat.Powiem wtedy brawo panie Janie,Lechu,Sławomirze,Jadwigo ....Mając wysokie emerytury dobrze mieć jeszcze dodatkowe many ,many .Łatwo podnosi się rękę, aby sięgnąć po pieniądze od ludzi którzy pracują po 12-14 i wiążą koniec z końcem.Sprzedaż to nie tylko handel,ale również zaopatrzenie.Najbardziej dziwie się panu radnemu który nie będąc radnym sprzedawał swoje produkty z działki ,starał się unikać opłat targowych.

100


gość ~gość (Gość)18.01.2020 13:03

Ostatnio na tzw. hali targowej byłem w latach dziewięćdziesiątych, kiedy modne były dresy z kreszu. Można żyć i bez tego. Blokada komunikacji w PT dwa razy w tygodniu. Hala to stan umysłu.

56


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat