Dziś prezydent miasta spotkał się z przedstawicielami działkowców i mediów na terenie największego ogrodu działkowego w mieście „Słoneczna Polana”.
- Ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wywołało sporo zamieszania, ale przede wszystkim niepokoju wśród tych, którzy użytkują działki, którzy włożyli w to dużo pracy, często i pieniędzy, dla których jest to miejsce wyjątkowe. Dla wielu rodzin ogród działkowy jest przecież alternatywą letniego wypoczynku. Ponieważ orzeczenie Trybunału powoduje, że Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych została zakwestionowana, w związku z tym dyspozycja i możliwości działania będą po stronie samorządu. Jak państwo wiecie, będzie pewna dowolność, jeśli chodzi o dysponowanie samorządu tymi nieruchomościami. Chciałabym dziś uspokoić działkowców w Piotrkowie Trybunalskim. Ja jako prezydent nie zamierzam podejmować inicjatyw, które mogłyby zakłócić funkcjonowanie ogrodów działkowych. Chcę zdecydowanie podkreślić, że tereny, które dziś wykorzystywane są jako ogródki działkowe (chociaż prawo taką możliwość dysponowania będzie dawało), nie będą przeznaczane i wykorzystywane na inne cele. To jest dorobek często wielu lat pokoleń. Należy to uszanować. Są to przecież zielone płuca miasta - mówił dziś Krzysztof Chojniak.
Podczas konferencji działkowców reprezentował m.in. Krzysztof Rudnicki, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Słoneczna Polana”. - Już wcześniej występowałem do pana prezydenta, aby wspólnie uspokoić działkowców, że nic strasznego (akurat w Piotrkowie) się nie dzieje. Powiedzmy sobie szczerze, że przecież tu nie chodzi o nasze miasto, o małe miasteczka. Chodzi o potężne miasta jak Warszawa, Poznań, gdzie działki znajdują się w centrum, a Hanna Gronkiewicz-Waltz chce położyć na tym łapę. Tam chodzi o miliardy złotych. U nas działki położone są na obrzeżach miasta, więc sądzę, że nic się nie stanie - mówił prezes największego w mieście ogrodu działkowego.
Tekst: as
Fot.: Jarek Mizera