O filmowe rekomendacje na tegoroczne święta poprosiliśmy Tomasza Raczka, znanego krytyka filmowego. - Filmów z mikołajami jest mnóstwo. Są też polskie filmy wigilijne, ale tak sobie pomyślałem, że nie mam ochoty ich oglądać w święta, bo one są smutne i rozdzierające. „Listy do M." to film, który jest zrobiony ze smakiem i jest przyjemny. Ja zwykle w święta staram się oglądać filmy nieświąteczne, na przykład takie, których nie miałem czasu wcześniej obejrzeć. Święta traktuję jako dobry moment, żeby zanurzyć się w takim basenie z filmami i najchętniej wyłowić coś zupełnie zaskakującego. Najczęściej polega to na tym, że mój przyjaciel Marcin, który ogląda więcej filmów ode mnie, wyciąga jakiś film, pyta czy go widziałem. Jeśli nie, to oglądamy, bo akurat mamy czas - mówił w rozmowie z reporterką Strefy FM Tomasz Raczek.
Filmy, których fabuła rozgrywa się podczas Bożego Narodzenia, można oglądać w telewizji już od kilku dni. Nie brakuje również popularnych bajek. Jak dowodzą naukowcy, ludzki mózg dobrze reaguje na powtórzenia, dlatego w okresie świątecznym najczęściej sięgamy po filmy, które już dobrze znamy z ubiegłych lat.