Piotrcovia już po 30. sekundach mogła prowadzić. Rzutu karnego za faul na Annie Szafnickiej nie wykorzystała jednak Joanna Waga. Nieudany początek podciął skrzydła gospodyniom, które w 3. minucie przegrywały już 0:3. Beata Skura dwukrotnie pokonana została przez Tatianę Bilenię, a po bramce Aleksandry Kobyłeckiej o przerwę poprosiła trenerka Piotrcovii.
Wskazówki przyniosły skutek. W 11. minucie, po bramce Agaty Wypych, był remis 6:6. Kilkakrotnie piotrkowianki wychodziły na jednobramkowe prowadzenie, ale za każdym razem Politechnika szybko niwelowała straty. W końcówce pierwszej połowy przyjezdne osiągnęły nieznaczną przewagę i na przerwę zeszły z dwubramkowym prowadzeniem 16:14.
Piotrcovię stać było jeszcze na kwadrans wyrównanej gry. W 44. minucie po kolejnej bramce Wypych gospodynie przegrywały tylko jednym trafieniem 18:19. Ostatni kwadrans przyniósł zdecydowaną dominację zespołu trenera Kamielina.
Przegrana Piotrcovii przy remisie Aussie Sambora Tczew ze Startem Elbląg oznacza spadek zespołu Inny Krzysztoszek na ostatnie miejsce w tabeli.
- Przyznam się szczerze, że nie wiem dlaczego przegrałyśmy kolejny mecz. W decydujących momentach czegoś po prostu brakuje. Dziewczyny zapomniały już chyba jak wygrywa się mecze. Walczyć na pewno będziemy do końca. Za tydzień zrobimy wszystko aby wygrać z Kielcami i podnieść głowy do góry - powiedziała po meczu Inna Krzysztoszek.
MKS Piotrcovia - Politechnika Koszalin 22:29 (14:16)
MKS: Jurkowska, Skura - Rol 2, Sobińska, Mielczewska, Waga 1, Cieślak, Kopertowska 1, Wypych 7/2, Szafnicka 5, Olek 1, Sadowska 5/1.
Trener: Inna Krzysztoszek
Kary: 10 min