Wynik spotkania otworzyła rzutem z tzw. odchylenia Inna Krzysztoszek. Była to zapowiedź świetnego dziś występu doświadczonej piotrkowskiej rozgrywającej. Pierwsze minuty były niezwykle nerwowe, szybciej grę uporządkowały lublinianki, które w 15. minucie prowadziły 9:6. Piotrcovia nie zamierzała się jednak poddawać. Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy, po rzucie karnym Sylwii Lisewskiej, był remis 10:10. Piotrcovia, niesiona dopingiem niestety bardzo nielicznej publiczności, prowadziła na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy 14:12. Szybko jednak tę zaliczkę straciła. Lublin schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem 15:14, a Beatę Skurę pokonały kolejno: Dorota Małek, Sabina Włodek i Małgorzata Majerek.
O drugiej połowie można pisać długo. Skupmy się jednak na dwóch momentach. W 45. minucie było 19:16 dla Piotrcovii. SPR to jednak niezwykle doświadczony zespół. Szybko doprowadził do remisu, który przeważał na świetlnej tablicy do 55 minuty. Przy stanie 25:25, dwa ostatnie gole rzuciła niezwykle doświadczona Monika Marzec. Te gole lubelskiej kołowej okazały się decydujące. W finale zagra SPR, Piotrcovii pozostaje walka o brązowy medal. Jeszcze słowo o frekwencji. Ta niestety była żenująca. Straszyły rzędy pustych krzesełek, wyglądało to tak, jakby kibice stracili wiarę w swoje zawodniczki. A te pokazały, że potrafią grać. I za to należą się im wielkie brawa.
Piotrcovia - SPR Lublin 25:27 (14:15)
Piotrcovia: Skura - Mijas 3, Dominiak, Waga 1, Polenz 1, Podrygała 2, Lisewska 8/7, Wypych 2, Szafnicka, Strzałkowska, Szczecina 1, Dąbrowska, Krzysztoszek 7.
Trener: Janusz Szymczyk
Posłuchaj rozgrywającej Piotrcovii, Agaty Wypych