Gdzie ci studenci?

Piątek, 13 października 201743
Nie da się ukryć - studentów w Piotrkowie jest z roku na rok coraz mniej. Uczelni zresztą też.
Inauguracja roku akademickiego w piotrkowskiej Filii UJKInauguracja roku akademickiego w piotrkowskiej Filii UJK

Czasy świetności Wyższej Szkoły Handlowej, filii UŁ i kilku innych szkół wyższych już za nami. To jednak temat na inną okazję. Jedno pozostaje bez zmian - największą uczelnią w mieście od lat jest Filia UJK. Jeszcze pięć lat temu studiowało tam ponad 3,5 tysiąc studentów, dziś jest ich ok. 1100. Widać to nie tylko na największym studenckim święcie, czyli juwenaliach, ale i na co dzień, w piotrkowskich pubach, klubach czy po prostu na ulicach.


Obiegowa opinia jest taka, że młodzi ludzie po maturze chcą poznać większe miasta, dające znacznie większe możliwości i zwyczajnie ciekawsze. Od kilku lat hitem są uczelnie wrocławskie, ale w czołówce także Warszawa i najbliższa nam Łódź.

- Naszej uczelni jest ciężko głównie ze względu na bliskość innych ośrodków - mówi nowa przewodnicząca Samorządu Studentów Dominika Juszczak. - To właśnie te ośrodki wybierają młodzi z regionu Piotrkowa. Ale są też wyjątki i ja jeden z nich stanowię - otóż jestem kielczanką, najpierw studiowałam w Lublinie, ale ponieważ nie odpowiadał mi poziom tamtejszej uczelni, przeniosłam się na UJK i jestem bardzo zadowolona. Mieszkam w Piotrkowie od czterech lat i od tylu lat kocham to miasto. Jest tu wszystko, czego student może szukać - ciekawe imprezy, także - co mnie najbardziej interesuje - historyczne, piękne, choć czasem zaniedbane kamienice, Rynek. Nie rozumiem tych, którzy tylko narzekają, nie korzystając z oferty kulturalnej oferowanej przez miasto.
Dominika przekonuje, że jej uczelnia reprezentuje wysoki poziom, organizuje wiele interesujących imprez, spotkań i konferencji, a to że jest niezbyt doceniania, to często wina samych żaków, którym po prostu się nie chce - ani uczyć, ani uczestniczyć.


Opinia nowej przewodniczącej dość znacząco różni się od tej obiegowej. A jej kwintesencja zawiera się w poście jednej ze słuchaczek Magla (fejsbukowy profil audycji). Brzmi tak: Ponieważ mamy uczelnie, która nie jest renomowana, niski poziom oraz fakt ze prawie wszyscy ja kończą. Przez co pracodawcy nie chcą zatrudniać pracowników którzy maja ukończona Piotrkowska uczelnie. Wiec po co kończyć cos po czym nikt nas nie zatrudni (pisownia oryginalna).


Która opinia jest bliższa prawdy?


Zainteresował temat?

4

7


Zobacz również

reklama

Komentarze (43)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Piotrkowianin Piotrkowianinranga14.10.2017 12:58

Cytuję:
Jeszcze pięć lat temu studiowało tam ponad 3,5 tysiąc studentów.


Zagadka: czy autor powyższego zdania skończył jakieś studia?

100


gall anonim ~gall anonim (Gość)15.11.2017 19:15

Pogadajmy o poziomie radia Strefa!?

20


gość ~gość (Gość)19.10.2017 08:21

Szkoda, że portal lokalnej gazety zamiast promować swoje miasto, systematycznie deprecjonuje jego wartość. Jasne, zrezygnujmy z uczelni, mediateki, imprez kulturalnych, zostawmy biedronki i hearinga, poziom miasta od razu wzrośnie i wszystkim będzie żyło się lepiej. Uczelnia jest i bardzo dobrze, że jest. Nie ma przymusu studiowania na niej, jest to kwestia wyboru. Ale jeśli już ktoś takiego wyboru dokonał - uszanujmy to i nie plujmy wciąż we własne gniazdo, bo to bardzo słabe

40


Pierre Dolevas ~Pierre Dolevas (Gość)15.10.2017 00:41

Ale czy zmniejszenie ilości studiujących w Piotrkowie powinno być powodem do zmartwień? A czy to tylko studentów w Piotrkowie ubyło? Ubyło mieszkańców, ubyło zakładów pracy, ubyło szkół, ubyło taksówek, ubyło kamienic, ubyło połączeń kolejowych i autobusowych, ubyło drzew, ubyło państwowych przychodni lekarskich, i wielu innych rzeczy ubyło. Nawet na tym forum ubyło myślących komentatorów. Głupoli tylko nie ubywa. I problemów też nie ubywa. Takie życie.
Wróćmy jednak do tematu. Może problemem są mało interesujące kierunki studiów oferowane na lokalnych uczelniach? Gdybym miał studiować, to w Piotrkowie nie ma żadnego kierunku, który by mnie zainteresował. Tak, uważam, że studiować powinno się to, co nas interesuje, a nie byle co, byle mieć "papier". Czy rynek pracy jest w stanie wchłonąć taką ilość pedagogów, filologów, historyków, czy absolwentów zarządzania i administracji? Albo resocjalizacji? Owszem, ci ludzie znajdą pracę, ale tylko nieliczni zgodną ze swoim wykształceniem. Większość będzie musiała się "przekwalifikować". Więc może lepiej poświęcić te 5 lat na skończenie kierunku, który da większą szansę na znalezienie interesującej pracy? Może jednak warto ruszyć cztery litery na studia do innego miasta? Jest jeszcze jeden czynnik, który wpływa na zmniejszenie liczby studentów: dziś już nie trzeba "uciekać przed wojskiem".
Nie ilość jest ważna, a jakość. Właśnie pojawienie się wielu uczelni z wieloma dziwacznymi kierunkami, które prawie każdy może skończyć, spowodowało spadek wartości wyższego wykształcenia.
Mnie nie martwi spadek ilości studiujących w Piotrkowie. Jedynymi osobami, które może to martwić, są wykładowcy wspomnianych uczelni. Chyba nie trzeba objaśniać, dlaczego. Dziwi mnie tylko, dlaczego filia UJK nie uruchomi w Piotrkowie kierunków takich jak informatyka, czy matematyka. Na kierunki techniczne czy przyrodnicze nie liczę, bo one wymagają odpowiedniego (drogiego) zaplecza. Choć akurat kierunki techniczne być może dałoby się uruchomić we współpracy z firmą Haering. Realne byłyby też kierunki rolnicze (we współpracy ze szkołą w Bujnach), o czym wspominał tutaj kiedyś bodajże użytkownik Piotr.

71


Witek ~Witek (Gość)13.10.2017 08:18

Marna uczelnia nie ma tu przydatnych kierunków a większość to licencjaty więc co komu po takich studiach do niczego nie przydatnych. Ogólnie mówiąc studia to lipa jak ktoś jest rozgarnięty to więcej wie i ma prace i dobrze zarabia bez studiowania

127


UJK ~UJK (Gość)13.10.2017 15:35

Ten UJK to dno. Totalny badziew. Serio - uniwersytet w 60tyś mieście? Poziom nauczania sięga mułu.

85


cynik ~cynik (Gość)13.10.2017 12:59

Do końca lat 80-tych studia wyższe stanowiły wyznacznik jako takiego poziomu kształcenia. Studiowali ci ,którzy mieli wiedzę ,która pozwoliła im tę naukę kontynuować ,na jako takim poziomie. A potem ruszyła komercja. Miasto 50 tys. i trzy "szkoły wyższe"...No i po latach rozgoryczenie. Mgr-ów na pęczki a ślusarza ...nie można znależć. Podsumowując.Wszystko wraca do "źdródła"...Uczelnie wyższe tylko w dużych miastach i egzaminy wstępne odsiewające od razu "ziarno od plew"...

192


assa ~assa (Gość)16.10.2017 08:13

Studia?Po co to komu?Dziś brakuje zawodowców! Hydraulik,gazownik,elektryk... W tym momencie można spotkać takich ale to ci,co po prostu smykałkę mieli.Cenią się,bo wiedzą,że ich mało!Brygady terminy pozajmowane mają na caly przyszły rok! A ja pracowałam na magazynach z mgr :D takie z nich "magistry" z ambicjami.

33


okok ~okok (Gość)15.10.2017 19:04

A po co studiować w Piotrkowie Tryb. Ofert pracy zero (no, chyba, że na kasie) a nawet jak jest, to przydzielona drogą protekcji i korupcji.
Dla kogo powstanie ta mediateka?

51


gość ~gość (Gość)13.10.2017 13:30

A jaką przyszłość ma student w Piotrkowie? No chyba po ich ukończeniu tylko praca jako kierowca w mzkach za 1800 zł plus premia albo u Hearinga. Masakra to miasto, ale mediateka najważniejsza.

205


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat