Dzieci stanęły przed sądem za grę w piłkę

Tydzień Trybunalski Niedziela, 09 kwietnia 2017140
Pięciu chłopców w wieku 9 – 13 lat gra w piłkę na piotrkowskim blokowisku. Piłka odbija się o murek okalający budynek przedszkola. Jest wrzesień 2016 r. Wszystko rejestruje kamera monitoringu zamontowanego niedawno w placówce. Pięć miesięcy później dzieci są przesłuchiwane przez policję. Sprawa trafia do sądu.

Ładuję galerię...

Strach wypuszczać dziecko przed blok – pomyślą z pewnością ci, którzy mają dzieci. Czym zawinili chłopcy? Dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 7 w Piotrkowie, mieszczącego się przy ul. Poprzecznej, bo właśnie tam chłopcy dopuścili się… procederu, twierdzi, że młodzi piłkarze zniszczyli murek okalający budynek i że zrobili to celowo.


Jedziemy na miejsce, by niefachowym okiem dziennikarza ocenić szkodę. Murek wygląda na od lat nieremontowany, śladów dewastacji jednak nie dostrzegamy. Pytamy więc samą panią dyrektor, w czym rzecz. - Przedszkole ma piękny plac zabaw, często szukamy sponsorów, aby je doposażyć. Niestety po godzinach pracy przedszkola, kiedy nie ma tutaj dozoru, dochodzi do różnych incydentów – mówi Elżbieta Pilarczyk. - Na teren ogrodu przedostają się dzieci, często są to dzieci nieletnie, bez opieki, bez rodziców, często dewastują sprzęt. Taka sytuacja miał też miejsce we wrześniu, na początku roku szkolnego. Gromadka dzieci, zamiast zająć się zabawą i spędzać mile czas, po prostu zdewastowała murek znajdujący się wokół budynku przedszkola.


Dyrektor przedszkola nie była świadkiem incydentu, a jedynie całą sytuację oglądała na nagraniu z monitoringu. - Dzieci nie bawiły się piłką, ale ewidentnie uderzały piłką w murek, żeby ten go zniszczyć. Murek został zniszczony – odpadł tynk. Naprawa nie została jeszcze zrealizowana, bo na wszystko potrzeba środków – wyjaśnia dyrektor placówki przy ul. Poprzecznej. - Dopytywałam różne firmy. Rozpiętość cenowa jest bardzo duża. Jeżeli zostałoby to zrobione profesjonalnie, to kosztowałoby nawet 4 tys. zł. Była nawet firma, która wyceniła prace na 7 tys. Murek nie został zniszczony cały, ale w poszczególnych elementach, tyle że firmy nie naprawiają kawałków, dokonały wyceny całości.


Jak poinformowała nas pani dyrektor, murek po raz ostatni był naprawiany w 2007 r. przy okazji termomodernizacji budynku.
- W związku z tym, że od niedawna mam zamontowany monitoring, wykorzystałam to i zgłosiłam sprawę. Zresztą każde zdarzenie, które mam miejsce na terenie przedszkola czy na terenie ogrodu przedszkolnego, a wiąże się z dewastacją, zgłaszam na policję – dodaje E. Pilarczyk.
Dyrektor nie wie, jak sprawa się zakończyła, chociaż sama była przesłuchiwana przez policję.
Policjanci wyjścia nie mieli – zgłoszenie musieli przyjąć. Przejrzeli nagranie monitoringu, na tej podstawie ustalili tożsamość dzieci. Jak wynika z naszych ustaleń, na początku ze zgłoszenia wynikało, że chodzi o wykroczenie. Później jednak pani dyrektor zmieniła zdanie. Dzieci były przesłuchiwane jako świadkowie w sprawie o… demoralizację. Policja skierowała sprawę do sądu.


Zbulwersowany całą sytuację jest ojciec jednego z młodych piłkarzy. - Dla dzieci to było straszne przeżycie - mówi. - Przecież one nawet nie wiedziały, co się dzieje i dlaczego policjanci je przesłuchują. Potem jeszcze dzieci stresowały się w sądzie. Grały w piłkę poza terenem przedszkola. To co mają robić? Tylko komputer i telewizja?


Rozprawa przed Sądem Rodzinnym w Piotrkowie odbyła się kilka dni temu. Jak poinformowała nas rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Piotrkowie Agnieszka Leżańska, 27 marca sąd wydał najłagodniejszy z możliwych wyrok – zastosował środek wychowawczy w postaci upomnienia.


Murek wokół przedszkola prawdopodobnie zostanie naprawiony w wakacje.

 


Zainteresował temat?

12

4


Zobacz również

reklama

Komentarze (140)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

popieram dyrektor ~popieram dyrektor (Gość)10.04.2017 09:17

znam to przedszkole i absolutnie nie mam do niego zastrzezen jak i do Pani dyrektor , popieram ten krok bo to samo bym zrobiła , gówniaże rozbójnicy nie raz dewastowali to przedszkole , ktos musial sie wkoncu za to zabrac ...

99


! ~! (Gość)10.04.2017 10:30

Murek co najmniej wskazujący na żużycie.Zagrażał piłce nie mówiąc o dzieciach

54


M69 ~M69 (Gość)10.04.2017 09:27

Murek? Piłką? Jeśli zwykłą piłką do gry można zniszczyć murek, to w jakim musiał być stanie? Na miejscu rodziców zastanowiłbym się nad wniesieniem sprawy przeciwko Pani Dyrektor o brak reakcji na - być może - zagrażający zdrowiu osób postronnych stan rzeczonego murku, skoro można było go zniszczyć zwykłą piłką. Przesada za przesadę. A to, że firmy nie chcą podjąć się naprawy tylko uszkodzonych fragmentów ("ubytków"), dodatkowo może o tym świadczyć.

75


expiotrkowianin ~expiotrkowianin (Gość)10.04.2017 08:42

Ktoś chętny na stołek podkłada Pani Elżbiecie "świnię", a prosty lud to bezkrytycznie kupuje i wylewa hejt. Współczuję głupoty.

66


gość ~gość (Gość)10.04.2017 08:17

To przecież jakieś jaja Pani Dyrektor sobie robi. Dzieci od zawsze graja w piłkę a tu nagle źle. Zniszczyli stadion to gdzie maja grać, zamiast się cieszyć ze wychodzą i graja to faktycznie lepiej tylko TV i Komputer

64


borowik ~borowik (Gość)09.04.2017 10:22

Poprawy, a nawet wymiany wymaga nie tyle sam murek, ale wysłużone kierownictwo przedszkola.

277


Nowicjuszka ~Nowicjuszka (Gość)09.04.2017 20:43

Tynk odpadł ze starości ...

110


ewa ~ewa (Gość)09.04.2017 20:31

Ewidentnie Pani dyrektor przesadzila

93


Gosc ~Gosc (Gość)09.04.2017 20:31

Kazdy bylby zly gdyby mu cos zniszczyli ale nikt odrazu do sady nie leci jeszcze mozna to rozwiazac w inny sposob a pani dyrektor chyba definitywnie chodzilo o kase skoro tak postopila moze pomyslala ze jakas kase da sie wyciagnac to sie odmowi a tu lipa brak slow i jaki to przyklad dla dzieci

91


Qwert ~Qwert (Gość)09.04.2017 19:07

Zastanówcie się, czy gdyby grupa dzieci kopala piłka i zniszczyła ogrodzenie waszej posesji, bez względu w jakim ono stanie byli, to zostawilibyscie to bez żadnych konsekwencji? Bo to dzieci i się bawiły i przecież nie na waszym terenie?

314


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat