Zanim samolot gaśniczy przystąpi do służby musi zostać do niej odpowiednio przygotowany. Potrwa to najprawdopodobniej do przyszłego miesiąca.
W tym roku w Piotrkowie wylądowały wyjątkowo aż dwa Dromadery - jeden z nich przewidziany jest do wypełniania zadań w innej części Polski i przebywa u nas tylko czasowo.
Dysponentem maszyn są Lasy Państwowe, które bezpośrednio są zainteresowane bezpieczeństwem pożarowym naszych lasów.
Jak poinformował nas dyrektor Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej" Jarosław Cempel:
Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej kontynuuje wieloletnią współpracę z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Łodzi oraz Zakładem Usług Agrolotniczych w Mielcu i Warszawie. A zatem bierzemy pośrednio ale i bezpośrednio (piloci) udział w zabezpieczeniu przeciwpożarowym oraz biologicznym (opryski) wszystkich lasów polski środkowej. Zarówno to zadanie jak i szereg innych codziennych zadań naszego lotniska służy zarówno mieszkańcom Ziemi Piotrkowskiej jak i całemu lotnictwu polskiemu.
PZL M18 Dromader
Samolot ten, to polsko-amerykańska konstrukcja z połowy lat siedemdziesiątych produkowana w zakładach lotniczych w Mielcu. Zaczęło się od amerykańskiej delegacji, która w latach 70. przybyła do tego miasta negocjować zakup partii Meleksów, używanych w Stanach Zjednoczonych m.in. jako wózki golfowe. Obok pojazdów zainteresowały ją także inne produkty mieleckiej fabryki, jak samoloty i silniki lotnicze.
Amerykanie poszukiwali mocniejszego napędu dla samolotów Rockwell Thrush Commander, napędzanych m.in. motorami z czasów drugiej wojny, których resursy i zapasy powoli się kończyły. Samoloty te były używane m.in. w wielkoskalowym rolnictwie, jako sprzęt do nawożenia z powietrza wielkich upraw.
Zamontowanie polskiego, mocnego silnika do amerykańskiego samolotu wymagało tak poważnej przebudowy płatowca, że w praktyce oznaczało to powstanie nowej maszyny. Ta wprawdzie wyglądała podobnie, jednak pod względem konstrukcji i możliwości była zupełnie nowym samolotem.
I tak właśnie – z wykorzystaniem licencji Rockwella i fragmentów amerykańskiego płatowca, ale dzięki polskim inżynierom i napędowi - powstał oblatany w 1975 roku samolot M-18 Dromader. Był pokraczny, kanciasty i brzydki. A jednocześnie niezawodny, prosty w eksploatacji, o dużym udźwigu, pożądanych właściwościach pilotażowych i mocnej konstrukcji.
Ogółem Dromadery – w różnych wersjach – trafiły do odbiorców w 24 krajach.