- Przykro nam bardzo, że ludzie, którzy mieli ją wziąć zawiedli i nas i Ciuchcię. Smutno nam, że dom znajdzie tak daleko, ale cieszymy się, ponieważ schronisko nie jest miejscem dla tak żywiołowej, ciekawskiej i radosnej suczki. Ciuchcia wpisała się w naszą pamięć na stałe. Tutaj zawsze będzie jej miejsce i zawsze będziemy ją tutaj widzieć. Wiem, że będzie miała tam bardzo dobrze. Miejsce jest sprawdzone, została podpisana umowa – mówi Maria Mrozińska z piotrkowskiego schroniska.
Ciuchcia wyjechała z Piotrkowa z szefową Fundacji Hundehilfe Polen. – Kobieta, która zaopiekuje się Ciuchcią ma doświadczenie, ponieważ miała już pieska jeżdżącego na wózku. Jest fizjoterapeutką i jest w pełni przygotowana do opieki nad ciuchcią – mówiła prezes Fundacji.
Były łzy wzruszenia, ale i radość – z tego, że Ciuchcia po wielu przejściach wreszcie znalazła swoje miejsce.
MW
- Wałęsające się psy w gminie Wolbórz: problem mieszkańców i wyzwanie dla samorządu
- Fundusze europejskie dla województwa łódzkiego
- Wojsko opanowało Bugaj
- Dzień babci w przedszkolu Kubuś Puchatek w Piotrkowie
- Tragedia w szpitalu w Piotrkowie. Pacjentka nie przeżyła, bo odmówiono jej pomocy w szpitalu? [aktualizacja]
- Piotrkowska policja zatrzymała dilera narkotyków
- Prezydent Piotrkowa przekazał wyjątkowy dar na licytację WOŚP
- Wypadek na A1. Duże utrudnienia w kierunku Katowic
- Pożar budki z kebabem w Wolborzu. W środku były butle z gazem