- Na pewno wystosujemy pismo do prezydenta. Nauczyciele są za nami. Nigdzie się nie ruszamy, to jest nasza szkoła! - mówiła jedna z protestujących licealistek.
- Prezydent chce nas przenieść, dlatego protestujemy. Przenosiny równają się z zamknięciem, bo jeśli przeniosą nas do budynku innej szkoły, to nabór nie będzie już tak liczny jak teraz i Liceum z czasem na pewno zostanie zamknięte - mówił jeden z licealistów.
Przypomnijmy, że zgodnie z koncepcją magistratu Szkoła Podstawowa nr 10 (al. 3 Maja) miałaby przeprowadzić się do budynku właśnie IV LO (ul. Wojska Polskiego 37). Z kolei licealistów czekałaby przeprowadzka do budynku „Oksfordu” przy Sienkiewicza (Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4). Propozycja urzędników wywołała burzę w środowisku szkolnym.
Dziś uczniów wsparli rodzice i nauczyciele. - O proteście dowiedzieliśmy się od młodzieży i rodziców zaniepokojonych sytuacją, w jakiej nasza szkoła się znalazła - mówiła jedna z nauczycielek z „Czwórki”. - Chcieliśmy wesprzeć naszą młodzież, chcieliśmy być razem z nimi. Ten protest to absolutnie nie jest inicjatywa żadnego z nauczycieli. Młodzież jest przywiązana do szkoły. Oni w tej chwili czują się zagrożeni, przede wszystkim tym, że mieliby trafić do szkoły, która liczy znacznie więcej młodzieży. Tymczasem nasze Liceum jest szkołą małą, w której młodzież ma szansę się rozwijać, ma szansę się odnaleźć. Zapewnienia Urzędu są takie, że zostaniemy przeniesieni „w całości”, z zachowaniem miejsc pracy, ale oczywiście wszystko zależy od naboru, który też może być zagrożony, właśnie zmiana lokalizacji szkoły może wpłynąć na ten nabór.
- Te tematy będą omawiane podczas najbliższego spotkania Komisji Oświaty, które odbędzie się 8 lutego o godz. 12.00 prawdopodobnie w sali nr 1 w Urzędzie Miasta - mówił Rafał Czajka, radny (swego czasu nauczyciel w IV LO). - Dzisiejszym protestem nie jestem zaskoczony, ponieważ wiele rzeczy jest niewiadomych. Wiele spraw nie zostało wyjaśnionych, dlatego to zaczęło żyć własnym życiem. Każdy coś od siebie doda, spotęguje, wśród społeczeństwa, wśród uczniów i nauczycieli zrodziło się wiele niejasności, stąd takie duże zainteresowanie tą sprawą. Muszę powołać się na wypowiedź wiceprezydenta Kacperka i kierownika Referatu Edukacji, którzy jednoznacznie stwierdzili, że rozmawiamy tylko i wyłącznie o przeniesieniu IV LO.
Czy licealiści mogą liczyć na wsparcie radnych? - To zależy od tego, jaki będzie nabór w tej szkole. Nie wiemy, co planuje pani dyrektor Liceum, jakie otworzy kierunki. Na dziś my - radni nie mamy informacji, ilu maturzystów będzie kończyło w tym roku tę szkołę. Nie wiemy, jakie są warunki lokalowe w budynku, do którego ewentualnie IV Liceum miałoby zostać przeniesione. To właśnie chcemy wyjaśnić. Na dzień dzisiejszy trudno cokolwiek wyrokować, kiedy tak naprawdę wiadomości są szczątkowe, a właśnie takie sytuacje budzą obawy - dodaje Czajka.
Licealiści zapewniali dzisiaj, że o swoją szkołę będą walczyć „do ostatniej kropli krwi”.
Tekst: Aleksandra Stańczyk
Foto: Jarek Mizera