Panie Damianie, kim Pan jest z zawodu i co Pan porabia w życiu zawodowym?
Jestem fryzjerem męskim. W latach 90. ukończyłem szkołę zawodową, kierunek fryzjerstwo męskie, potem wyjechałem do Anglii, gdzie pracowałem w swoim zawodzie. Kilka lat temu wróciłem i założyłem Barber Shop na Wilanowie w Warszawie.
No właśnie barber shop, barbering to stosunkowo nowe określenia. Czy oznaczają coś innego niż zakład fryzjerski i fryzjerstwo?
Właściwie nie. Określenia te są po prostu językiem marketingowym naszego tradycyjnego nazewnictwa. Pochodzą za Stanów Zjednoczonych i przyszły do nas kilka lat temu jako nowa moda. Różnica między męskimi zakładami fryzjerskimi znanymi np. z lat 80. i 90., a obecnymi barber shopami polega na charakterystycznym, nowoczesnym wystroju wnętrz oraz na tym, że w tych miejscach usługę traktuje się kompleksowo, a nie tylko jako "szybkie cięcie". Krótko mówiąc, to pomysł na wygląd klienta i jego wdrożenie - cięcie włosów, golenie głowy i brody, pielęgnacja, stylizacja, kosmetyki. Wszystko musi przebiegać w atmosferze relaksu i komfortu.
Jest Pan wicemistrzem Polski i wicemistrzem świata w barberingu. Poważna sprawa, poważne osiągnięcia...
Dziękuję. Tak, jestem reprezentantem Polski w barberingu. Dodam, że jest to bardzo silna reprezentacja z licznymi medalistami. CMC i OMC to z kolei nazwy federacji, które organizują zawody. Udało mi osiągnąć dobre wyniki, co daje ogromną radość.
Pański barber shop mieści się na warszawskim Wilanowie. Jest to dzielnica, która kojarzyć się może z bardzo wymagającym klientem, być może z twarzą kojarzoną z kolorowych okładek czasopism albo ekranu telewizyjnego. Czy to duża presja mieć firmę w takim miejscu?
Paradoksalnie nie. Nie będę ukrywał, że zdarza mi się mieć klientów wśród osób znanych czy rozpoznawalnych. Jednak ci, którzy do mnie zaglądają są niezwykle sympatyczni i wyluzowani. Zero gwiazdorstwa. Same pozytywne relacje.
Przyjechał Pan dzisiaj do Barber Shop by Edyta do Piotrkowa. W jakim celu?
Zostałem zaproszony przez właścicielkę tego salonu w celu przeprowadzenia szkolenia kadry fryzjerskiej.
I jakie są Pańskie odczucia odnośnie samego Barber Shop by Edyta i poziomu kadry w nim pracującej?
Salon jest piękny . To rasowy i nowoczesny barber shop, którego nie powstydziłyby się największe metropolie na świecie. A co do poziomu kadry... Mówiąc szczerze, jadąc tutaj, nie spodziewałem się, że będzie aż tak wysoki. Widać jednoznacznie, że właścicielka wiele inwestuje w umiejętności fryzjerów. Dzisiejsze szkolenie w zasadzie dotyczyło jedynie niuansów sztuki fryzjerskiej i rozmów o nowych trendach.
Wie Pan już jaki jest cennik usług salonu Barber Shop by Edyta. Jak określiłby Pan ich wysokość relatywnie do cen w podobnych salonach w Polsce?
Tak, jak już powiedziałem, ten salon wygląda świetnie. Jest mocno doinwestowany. Ceny usług w relacji do ich jakości oraz do otoczenia, to w mojej opinii absolutna rewelacja i nie chodzi mi tu o ceny warszawskie, które są wyższe kilkukrotnie, ale o ceny w całej Polsce.
Wygląda Pan na szczęśliwego i spełnionego człowieka. Patrząc na Pana oraz słysząc o niedoborach ludzi pracujących w zawodzie fryzjerskim, trochę mi się to kłóci.
Też tego nie rozumiem. Brak kadr w tym zawodzie jest bolączką chyba całej Polski. Ten zawód jest przecież świetny. Mnie dał ogrom satysfakcji i spełnienia.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również i polecam wszystkim z okolic usługi Barber Shop by Edyta. Warto.
Barber Shop by Edyta
Piotrków Trybunalski ul. Belzacka 67
Zapisy: tel. 501 955 448 lub aplikacja Booksy