Przypomnijmy że do zdarzenia doszło 25 marca podczas Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Wtedy to działacze KODu wspólnie z członkami stowarzyszenia OSA, na Rynku Trybunalskim rozłożyli baner, na którym napisane było, że prezydent Andrzej Duda jest „łgarzem i krzywoprzysięzcą” . Po interwencji prawdopodobnie działaczy klubu „Gazety Polskiej”, policja zabrała baner jako dowód w sprawie o znieważenie głowy państwa. Sprawą zajęła się później piotrkowska prokuratura. Decyzję o zatrzymaniu banera, do sądu zaskarżył jeden z członków OSA. W poniedziałek sąd wydał decyzję, w której wniosek stowarzyszenia oddalił. W ustnym uzasadnieniu sprawy SSR Agnieszka Zielińska podkreśliła: - Baner nie może być wydany, ponieważ jest dowodem w sprawie. Jest postanowienie o wszczęciu śledztwa, a także wykaz dowodów rzeczowych. Został także sporządzony protokół zatrzymania rzeczy – mówiła podczas posiedzenia sędzia Zielińska
Po wydaniu orzeczenia Bogumiła Szczukocka oraz Małgorzata Pingot powiedziały w rozmowie z nami, że spodziewały się takiej decyzji sądu. - Jeśli toczy się sprawa w prokuraturze, to logiczne że musi on tam pozostać.
Baner wykonany był przez działaczy OSA czyli "Obywatele solidarni w akcji".