Dyżurny piotrkowskiej jednostki otrzymał informacje, że na terenie miasta młoda kobieta próbuje odebrać sobie życie. Zgłaszający nie podał jednak żadnych szczegółów, ani miejsca pobytu 20-latki. - Funkcjonariusze ruchu drogowego używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych sprawdzali adresy, gdzie mogła przebywać. Chwilę od zgłoszenia policjanci ustalili mieszkanie, znajdujące się na 4 piętrze jednego z bloków w Piotrkowie. Sierżant sztabowa Jolanta Frankiewicz i starszy posterunkowy Dominik Gryl zastali 20-latkę, która posiadała rany cięte na przedramionach. Kobieta powiedziała, że chce odebrać sobie życie. W trakcie rozmowy niedoszła samobójczyni zachowywała się spokojnie. W pewnym momencie rzuciła się w stronę otwartego okna, wychylając się połową ciała. Policjanci ani chwili nie czekając złapali ją za nogi po czym wciągnęli do mieszkania - mówi asp. Izabela Gajewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.
Kobieta została przekazana ratownikom i przewieziona do placówki medycznej. Jej życiu już nic nie zagraża.